Udany debiut Santilliego - pewne zwycięstwo jastrzębian [ZDJĘCIA]

Sobotnie spotkanie w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej poprzedziła minuta ciszy, którą uczczono ofiary katastrofy w kopalni Stonava w czeskiej Karvinie.

Premierową odsłonę lepiej rozpoczęli goście, którzy prowadzili 1:3, jednak dzięki świetnej zagrywce Juliena Lyneela jastrzębianie zdobywając cztery punkty z rzędu wyszli na prowadzenie 5:3. Gospodarze prowadzeni po raz pierwszy przez nowego szkoleniowca Roberto Santilliego kontrolowali przebieg gry i z czasem powiększyli swoją przewagę do czterech punktów (14:10). Wchodząc w decydującą fazę partii miejscowi prowadzili pięcioma punktami (18:13) i po dobrze zagranej końcówce zwyciężyli pewnie do 18.

Od początku drugiego seta na prowadzeniu byli gospodarze, którzy szybko wypracowali sobie trzy punkty przewagi (6:3). Świetne obrony libero - Jakuba Popiwczaka i kapitalna dyspozycja w ataku Dawida Konarskiego przyczyniły się utrzymywanie bezpiecznej kilkupunktowej przewagi przez "pomarańczowych", którzy wchodząc w decydujący fragment seta podobnie jak w partii poprzedniej prowadzili pięcioma "oczkami" (18:13). Miejscowi nie pozwolili zbliżyć się katowiczanom i zwyciężyli pewnie do 20 obejmując prowadzenie w meczu 2:0.

Pierwsze wymiany partii trzeciej należały do GKS-u, który prowadził 4:6, jednak gospodarze szybko doprowadzili do remisu po 7. Od tego momentu gra oscylowała wokół remisu. Seria punktów jastrzębian pozwoliła im wyjść na czteropunktowe prowadzenie (17:13), jednak goście szybko odrobili straty doprowadzając do remisu po 17. Było to jednak wszystko na co stać było katowiczan. Jastrzębski Węgiel wyszedł na prowadzenie 21:18, którego nie oddał do końca zwyciężając ostatecznie do 20, a w całym spotkaniu 3:0.

MVP spotkania wybrany został atakujący jastrzębian - Dawid Konarski.

Jastrzębski Węgiel - GKS Katowice 3:0 (25:18, 25:20, 25:20)

Jastrzębski: Kampa, Lyneel, Kosok, Konarski, Fromm, Gunia oraz Popiwczak (libero), Hain, Rusek, Oliva

GKS: Komenda, Rousseaux, Kohut, Butryn, Sobańskim Krulicki oraz Mariański (libero), Fijałek, Krzysiek, Sobala, Depowski, Woch