Dzisiejszego wieczora w raciborskiej Arenie Rafako miał zostać rozegrany zaległy mecz 4. kolejki rozgrywek I Ligi Śląskiej, w którym miejscowe Rafako Racibórz miało podjąć UKS Tygrysy Krzepice SPS Panki. Spotkanie pierwotnie miało się odbyć 27 października ubiegłego roku, jednak na prośbę gości zostało przełożone.
Nowy termin meczu wyznaczony został na dzisiaj na godzinę 19:00, ale... spotkanie nie odbyło się. Okazało się bowiem, że goście ponownie zdecydowali się przełożyć spotkanie. Z informacji jakie udało nam się uzyskać UKS uzgodnił takie działanie z Wydziałem Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Siatkowej oraz z sędziami delegowanymi do prowadzenia dzisiejszego meczu jednak... ani on ani też nikt z osób odpowiedzialnych za rozgrywki nie poinformował o tym fakcie ich przeciwników i organizatorów spotkania którym jest KS AZS Rafako Racibórz.
Akademicy będą najprawdopodobniej domagać się za to spotkanie walkowera. Raciborzanie celem organizacji spotkania zmuszeni byli uzgodnić możliwość udostępnienia im na ten czas hali przez koszykarzy trzecioligowej Ofensywy Racibórz, którzy mieli zaplanowany na ten czas trening. Gospodarze pomimo nierozegrania spotkania będą z pewnością musieli zapłacić za wynajęcie obiektu, jednak oprócz strat finansowych ponieśli także straty wizerunkowe w oczach kibiców, którzy przyszli ich w dzisiejszym spotkaniu dopingować, sponsorów, a także w oczach władz z nowym prezydentem - Dariuszem Polowym na czele.
Kto jest odpowiedzialny za całe zamieszanie wynikające z nierozegraniem spotkania oraz jakie będą dalsze decyzje w jego sprawie? Odpowiedź na to pytanie z pewnością przyniosą najbliższe dni.