Tie-break potrzebny był do wyłonienia zwycięzcy sobotniego spotkania 22. kolejki rozgrywek I Ligi Kobiet, w którym w Toruniu miejscowy Volley zmierzył się z gliwickimi Akademiczkami. Gliwiczanki, które przegrały dwa pierwsze sety zdołały jednak doprowadzić do decydującej partii, w które okazały się minimalnie gorsze.
Premierowa partia od początku nie przebiegała po myśli gliwiczanek, które już na początku przegrywały bardzo wysoko (7:1). Gra podopiecznych trenera Wojciecha Czapli zupełnie się nie kleiła czego efektem były serie punktów jakimi popisywały się gospodynie. Wchodząc w decydującą fazę seta AZS przegrywał aż jedenastoma "oczkami" (20:9). Ostatecznie przegrały tego seta do 16.
Początek drugiej partii również należał do miejscowych, które szybko wypracowały sobie trzypunktową przewagę (7:4). Akademiczki zdołały odrobić straty i wyszły na swoje pierwsze prowadzenie w meczu (9:10). Był to jednak chwilowy zryw gliwiczanek, które po chwili przegrywały czterema punktami (15:11), a wchodząc w decydujący fragment traciły do rywalek siedem "oczek" (20:13). Bezradne przyjezdne przegrały tą odsłonę do 15.
Trzeciego seta od dwupunktowej przewagi rozpoczęły gliwiczanki, które wyszły na prowadzenie 2:4, jednak po kilku kolejnych wymianach przegrywały one aż pięcioma "oczkami" (9:5). Siatkarki AZS-u zdołały doprowadzić do remisu po 11 i od tego momentu gra wyrównała się, a wynik oscylował w okolicach remisu. Wchodząc w decydującą fazę seta akademiczki prowadziły minimalnie 20:19. Niewielką przewagę utrzymały do końca zwyciężając ostatecznie na przewagi do 24.
Od początku czwartej partii na prowadzeniu znajdował się raz jeden, raz drugi zespół. Obie ekipy zdobywały punkty seriami. Jako pierwsze większą przewagę osiągnęły gospodynie, które wyszły na prowadzenie 16:13. Akademiczki nie poddały się jednak i doprowadziły do remisu po 18. W końcówce podopieczne trenera Czapli przegrywały już czterema punktami (22:18), jednak świetna końcówka w ich wykonaniu pozwoliła im zwyciężyć do 23, doprowadzając tym samym do tie-breaka.
Decydująca partia miała bardzo wyrównany przebieg, a żaden z zespołów nie potrafił wyjść na większe niż dwupunktowe prowadzenie. Na zmianie stron gospodynie prowadziły minimalnie (8:7). W końcówce na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis. Od stanu po 13 dwa ostatnie punkty zapisały na swoim koncie torunianki, które wygrały do 13, a całe spotkanie 3:2. AZS przegrał trzecie spotkanie z rzędu.
Volley Toruń - KŚ AZS Politechniki Śląskiej Gliwice 3:2 (25:16, 25:15, 24:26, 23:25, 15:13)
Volley: Bolimowska, Minicz, Śmieszek, Sokolińska, Dąbrowska, Bednarek oraz Łukasiewicz (libero), Stachowicz, Rafałko
AZS: Ciesielczyk, Osadchuk, Trocińska, Salanciova, Abramajtys, Woźniczka oraz Piątek (libero), Elko (libero), Stroińska, Dyduła, Kowalczyk