Siatkarze raciborskiego Rafako w piątkowy wieczór udali się w odległy wyjazd do Przystajni, gdzie rozegrali zaległe spotkanie w ramach I Ligi Śląskiej. Ich rywalem był niżej notowany KS Płomień, który okazał się lepszy w czterech setach rewanżując się tym samym za porażkę w takim samym stosunku z pierwszej rundy.
Od początku piątkowego spotkania na niewielkim prowadzeniu znajdowali się zawodnicy gospodarzy. Rafako wyrównało doprowadzając do remisu po 5, jednak po chwili przegrywało pięcioma punktami (10:5). Goście prowadzeni przez trenera Bartosza Frątczaka zupełnie nie radzili sobie ze skuteczną grą Płomienia, który seryjnie zdobywając punkty powiększył przewagę do ośmiu "oczek" (14:6). Od tego stanu w szeregi gospodarzy wkradło sie rozluźnienie, które w końcowych fragmentach seta wykorzystali raciborzanie, którzy doprowadzili do remisu po 22. Rozpędzeni przyjezdni poszli za ciosem i wygrali tego seta do 23.
Początkowe fragmenty drugiej partii to wyrównana gra obu zespołów co miało odzwierciedlenie na tablicy wyników na które raz po raz pojawiał się remis. Dopiero w połowie tej części gry goście zdołali wypracować sobie trzypunktową przewagę (12:15). Miejscowi szybko doprowadzili jednak do wyrównania, a wchodząc w decydujący fragment seta wyszli na dwupunktowe prowadzenie (20:18). W końcówce Płomień jeszcze bardziej powiększył przewagę i zwyciężył ostatecznie do 21 doprowadzając do remisu w meczu.
Trzeci set rozpoczął się od pięciopunktowej przewagi miejscowych (7:2), którzy prezentowali się dużo lepiej od rywali. Raciborzanie próbowali gonić wynik jednak konsekwentnie grający gospodarze kontrolowali boiskowe wydarzenia. Z czasem Rafako zniwelował straty do dwóch "oczek" (10:8), jednak na więcej nie pozwolili im siatkarze Płomienia, którzy powiększyli swoją przewagę do czterech punktów (14:10). W końcowych fragmentach partii przyjezdni zniwelowali straty do jednego punktu (20:19), jednak ostatecznie do 22 triumfowali gospodarze.
Czwartego seta od prowadzenia 5:1 rozpoczęli gospodarze. Rafako szybko zniwelowało jednak straty i doprowadziło do remisu po 5, a z czasem wyszło nawet na minimalne prowadzenie. Płomień szybko wrócił do swojej dobrej gry i wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (14:12), które wchodząc w decydującą fazę seta wynosiło pięć punktów (20:15). Końcówka partii należała do miejscowych, którzy wygrali bardzo wysoko do 16, a całe spotkanie 3:1.
KS Płomień Przystajń - KS AZS Rafako Racibórz 3:1 (23:25, 25:21, 25:22, 25:16)
Płomień: Sobieraj, Sówka, Ptak, Noga, Wilk, Brzęczek oraz Kocot (libero), Balas
Rafako: Błaszczok, Dziadek, Grabczyński, Gonsior, Marchwiak, Gołuchowski oraz Kostka (libero), Władarz, Zasłonka, Besz