Jak prezydent Polowy tłumaczy podział miejskich dotacji na sport?
Poprosiliśmy prezydenta Raciborza o komentarz - uzasadnienie dla tegorocznego rozdziału miejskich dotacji na działalność sportową. Informacje o przyznanych klubom kwotach wzbudziły kontrowersje. Niektórzy narzekają, że dostali mniej, a inni, że wcale.
- Staraliśmy się podzielić te środki jak najlepiej. To było jednak trudne. Pula środków była ograniczona, a nie zakładałem, że pójdę do rady miasta o zwiększenie tej kwoty. Spotykając się wcześnie ze środowiskiem raciborskiego sportu ustaliłem, że w ciągu najbliższych miesięcy przyjmiemy proste i przejrzyste kryteria ubiegania się o te konkursowe środki. Chcemy aby najważniejsze było spełnienie trzech aspektów: osiągnięć danej dziedziny; jej masowości oraz ukierunkowania na zajęcia dla dzieci i młodzieży. Za rok konkurs będzie przebiegał właśnie w oparciu o te wytyczne - stwierdził Dariusz Polowy. Dodał, że w rozmowach ze sportowcami, których zaprosił do magistratu zapowiadał, że nie wszyscy będą zadowoleni z jego decyzji. - Biorę wszystkie uwagi na siebie. Owszem, wydział edukacji, kultury i sportu dokonał weryfikacji zgłoszeń konkursowych, ale to ja decydowałem o ostatecznym kształcie wykazu dofinansowanych projektów - zaznacza prezydent.
Na pytanie czy konsultował się z "odrodzoną" niedawno Radą Sportu włodarz miasta oznajmia, że tego nie robił, m.in. z uwagi na presję środowisk sportowych, aby podział jak najszybciej zatwierdzić, bo działacze potrzebowali pieniędzy na pierwsze w tym roku wydatki.
- Chcemy ucywilizować dotychczasowe praktyki związane z tą pomocą samorządu. Od tego roku przyznane dotacje będą mogły być wykorzystane również na pokrycie zaległych płatności klubów. Nie jest to prosta sprawa, lecz środowisko sportowe przyjęło to rozwiązanie z dużą satysfakcją - mówi D. Polowy.
Wśród wielu cięć jakich dokonał prezydent w stosunku do ubiegłorocznego rozdziału miejskich dotacji na sport, zwraca uwagę podwyżka kwoty dla szachistów z "Silesii". - Reprezentują Racibórz w najwyższej klasie rozgrywkowej spośród innych klubów - uzasadnia prezydent.
Ludzie:
Dariusz Polowy
Radny, były prezydent Raciborza
Komentarze
4 komentarze
Ta Rada Sportu o takiej reprezentacji wszystkich środowisk moim zdaniem będzie więcej szkodzić. Po drugie: szanowni sportowcy właścicielami tych środków na sport są mieszkańcy (także Wy ale Wy jesteście w mniejszości) i pieniądze mają być kierowane głównie do tych klubów i organizacji, które trenują dzieci i młodzież. A kluby seniorskie budują swoje drużyny na zawodnikach z Raciborza i powiatu raciborskiego. Zasada jest prosta im więcej środków, energii poświęcimy dzieciom tym lepsze wyniki. Każde inne podejście jest złe!
Inny cytat, jak ktoś mądrze napisał to lepiej powtórzyć: "Podział pieniędzy i ilość do korekty?! Pieniądze np.tylko dla tych klubów, które prowadzą zajęcia z dziećmi i młodzieżą by w przyszłości zasilać drużyny seniorskie a teraz by oprócz komputerów i telefonów dzieci mogły mieć możliwość uprawiania sportu co kształtuje charakter, dobrze wpływa na zdrowie itd."
Cytat: "Rozmawiałem ze znajomymi na temat podziału środków na sport i dla nich (i dla mnie też) to jest oczywista oczywistość, że pieniądze z miasta kluby i organizacje sportowe powinny otrzymywać tylko pod warunkiem że trenują grupy dziecięce i młodzieżowe i na tej bazie budować drużyny seniorskie. Oczywiste jet też, że na drużyny seniorskie nie powinno się przeznaczać więcej niż 49% otrzymanych środków z pieniędzy podatników !!!"
Kto jest w raciborskiej radzie sportu?