Siergiej Łogaczow ma mocno obite płuca i kilka złamanych żeber. To efekt upadku podczas wczorajszego spotkania PGG ROW-u Rybnik ze Zdunkiem Wybrzeżem Gdańsk.
Będący w dobrej formie Łogaczow upadł już w pierwszym biegu. Tor opuścił na noszach i natychmiast został przewieziony do szpitala. Po meczu informacji na temat stanu zdrowia udzielił prezes klubu.
- Siergiej ma bardzo mocno obite płuca, dlatego został podłączony do respiratora, który pomaga mu oddychać. Poza tym ma złamanych kilka żeber. Poza tym u zawodnika nie stwierdzono żadnych innych złamań - cytuje Krzysztofa Mrozka klub na swoim koncie na Facebooku. Łogaczow spędzi w gdańskim szpitalu co najmniej tydzień.
Pod koniec zawodów groźnie wyglądający upadek miał też Kacper Woryna. Kapitanowi PGG ROW-u nic poważnego się nie stało.