Gliwicki klub pozyskał Serba
Pierwszy zagraniczny transfer. Mijović zawodnikiem GTK Gliwice.
Milivoje Mijović został nowym zawodnikiem GTK Gliwice. Występujący na pozycji silnego skrzydłowego Serb w ostatnim sezonie bronił barw wicemistrza Bułgarii, zespołu Levski Lukoil Sofia. Z tym klubem dotarł także do II rundy rozgrywek FIBA Europe Cup.
Pochodzący z Belgradu zawodnik jest wychowankiem drużyny Zemun Lasta. Swoją seniorską karierę rozpoczął w sezonie 2010/11 w barwach BKK Radnicki Belgrad na poziomie serbskiej II ligi. Już po roku jego zespół wywalczył awans do ekstraklasy, a sam Mijović stał się zawodnikiem pierwszej piątki. Rozgrywki 2012/13 zaczął w barwach Vujic Metalac Valjevo, by w ich trakcie przenieść się do słoweńskiej drużyny Rogaska Crystal. Nad Adriatykiem spędził także trzy kolejne sezony, w każdym z nich notując postęp. Sezon 2016/17 to przenosiny do Macedonii i występy w KK Kozuv Gevgelija, gdzie oprócz rywalizacji w macierzystych rozgrywkach Mijović miał także możliwość gry w lidze bałkańskiej. Kolejne rozgrywki to przeprowadzka do Rumunii. W BC Mures Targu-Mures Serb długo jednak nie występował i w styczniu 2018 roku trafił do słowackiego BK Levicki Patrioti, z którym wywalczył mistrzostwo kraju oraz zagrał w finale rozgrywek Alpe Adria Cup. W ostatnim sezonie bronił barw bułgarskiego zespołu Levski Lukoil Sofia, z którym wywalczył krajowy puchar oraz doszedł do finału play off. Jego klub występował także w FIBA Europe Cup.
Mierzący 200 cm zawodnik praktycznie całą karierę spędził na południu Europy. Teraz jednak nadszedł czas na zmianę klimatu i tym samym Mijović zdecydował się kontynuować grę w Polsce. - O tym, że trafię do Gliwic zadecydowała rozmowa z trenerem Pawłem Turkiewiczem. Przekonała mnie wizja prowadzenie klubu, tego jak funkcjonuje zespół i wreszcie to, czego będzie się ode mnie oczekiwało. Razem z żoną (ślub odbył się w minioną sobotę - przyp. red.) podjęliśmy decyzję o tym, że to odpowiedni moment, by wykonać kolejny krok w karierze - przyznaje zawodnik. - Słyszałem wiele dobrego o polskiej lidze i wiem, że jest zaliczana do czołowych w Europie. Mój agent przekazał mi, że gra się w niej bardzo fizycznie i występuje w niej wielu bardzo dobrych zawodników. To jest styl, który bardzo mi odpowiada i uważam, że będę się w niej bardzo dobrze czuł. Rozmawiałem także z Milanem Milanoviciem (grał w Polpharmie Starogard Gdański i Treflu Sopot - przyp. red.) i Mihą Fonem (bronił barw ASCO Śląska Wrocław - przyp. red.) i obaj potwierdzili tą opinię - wyjaśnia Serb.
Mijović w ostatnim sezonie w lidze bułgarskiej w ciągu średnio 20 minut gry notował statystyki na poziomie: 9.4 punktu, 3.9 zbiórki i 1.3 asysty na mecz. W europejskim pucharze w podobnym wymiarze czasowym miał na swoim koncie: 7.0 punktu, 4.2 zbiórki i 0.8 asysty. Wszystko teraz wskazuje na to, że w Polsce swoje osiągnięcia będzie jeszcze mógł poprawić. - Nie mam żadnych oczekiwań, co do mojej roli na boisku. Wychodzę na parkiet po to, by mój zespół wygrywał. Bardzo nie lubię przegrywać i za każdym razem będę zawsze dawał siebie wszystko, by zdobyć komplet punktów - zapewnia silny skrzydłowy GTK. - Staram się grać bardzo twardo po obu stronach parkietu. Wielu ludzi uważa, że lepiej spisuję się w obronie, ale ja lubię grać w ataku i nie mam tutaj na myśli tylko zdobywania punktów, ale także atakowanie "deski". Staram się dawać z siebie wszystko na całym boisku i być maksymalnie pożytecznym dla drużyny - zapewnia pierwszy Serb w historii klubu z Gliwic.
GTK Gliwice