Amerykanie lepsi od Mistrzów Świata

Początek spotkania to wyrównana gra obu zespołów w czasie której na prowadzeniu znajdował się raz jeden, raz drugi zespół. Żaden z nich nie potrafił jednak wypracować sobie zaliczki wyższej niż dwa "oczka". Dopiero po drugiej przerwie technicznej, zbliżając się do decydującego fragmentu seta Amerykanie wyszli na trzypunktowe prowadzenie (19:16). Polacy nie byli w stanie odpowiedzieć i wyraźnie ustępując rywalom w tej części gry przegrali do 19.

Drugiego seta od mocnego uderzenia rozpoczęli Polacy, którzy na przerwę techniczna schodzili prowadzać pięcioma punktami (3:8). W dalszej fazie gry Amerykanie zaczęli mozolnie odrabiać straty i z czasem doprowadzili do remis (14:14). Wchodząc w decydujący fragment partii rywale wypracowali sobie dwa "oczka" przewagi (20:18). Biało-czerwoni nie byli w stanie odpowiedzieć rywalom, którzy w końcówce powiększyli przewagę i wygrali pewnie do 20 obejmując prowadzenie w meczu 2:0.

Od początku trzeciej partii przebieg gry kontrolowali amerykanie, którzy wyszli na czteropunktowe prowadzenie (8:4). Podopieczni trenera Vitala Heynena szybko zniwelowali różnicę doprowadzając do remisu po 11, jednak w dalszej fazie gry minimalną przewagę utrzymywali rywale. W końcówce do głosu doszli Mistrzowie Świata, którzy przełamali rywala i w emocjonującej końcówce wygrali na przewagi do 24.

Czwarta odsłona rozpoczęła się od prowadzenia polaków 0:3. Amerykanie wyrównali (5:5) i od tego momentu na tablicy wyników co chwila pojawiał się remis (8:8, 14:14, 20:20). W końcówce minimalną przewagę osiągnęli zawodnicy z USA. Polacy obronili dwie piłki meczowe, jednak ostateczny cios zadali rywale, którzy wygrali na przewagi do 25, a całe spotkanie 3:1.

USA - Polska 3:1 (25:19, 25:20, 24:26, 27:25)

USA: Christenson, Russell, Smith, Anderson, Muagutitia, Holt oraz Shoji (libero), Stahl, Jaeschke

Polska: Drzyzga, Leon, Bieniek, Muzaj, Śliwka, Kłos oraz Wojtaszek (libero), Zatorski (libero), Kwolek, Kurek, Komenda, Szalpuk, Kaczmarek, Kochanowski