Sobota, 21 grudnia 2024

imieniny: Tomasza, Piotra, Tomisława

RSS

Wielkie emocje w Nieboczowach [ZDJĘCIA]

14.10.2019 10:57 | 0 komentarzy | adi

Niesamowitych emocji dostarczył sobotni mecz Odry Nieboczowy z Zameczkiem Czernica. Do 82. minuty miejscowi prowadzili 2:0. Spotkanie zakończyło się jednak zwycięstwem gości 3:2.

Wielkie emocje w Nieboczowach [ZDJĘCIA]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pierwsza połowa była stosunkowo wyrównana z lekkim wskazaniem na drużynę przyjezdnych. Bramkę w 21. minucie strzelili jednak gospodarze, a konkretnie Bartosz Jęczmionka, który wykorzystał sytuację sam na sam z Dawidem Fuglem, bramkarzem Czernicy. Zameczek próbował wyrównać, ale brakowało klarownych sytuacji.

Druga połowa początkowo wyglądała podobnie, ale z biegiem czasu coraz większą przewagę budowała Czernica. Gdy w 62. minucie za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Mirosław Stolorz, zawodnik Odry, wydawało się, że Zameczek w końcu dopnie swego. Drużyna gości tak się chyba jednak "napaliła", że zapomniała o obronie. Po serii błędów w defensywie w 66. minucie po akcji lewą stroną Seweryn Szryt wyłożył piłkę Krzysztofowi Michnie, a ten wepchnął ją z najbliższej odległości do pustej bramki. Były zawodnik Czernicy utonął w objęciach swoich kolegów i wydawało się, że niespodzianka, jaką byłoby zwycięstwo przedostatniej drużyny w tabeli z jej liderem, staje się faktem.

Od tej chwili gospodarze całkowicie poświęcili się defensywie, a Czernica nie miała pomysłu na jej sforsowanie. Sytuacja zmieniła się po zmianie ustawienia Zameczku, który przeszedł na grę z czwórki na trójkę obrońców. Patryk Krzysztoń przeszedł więc z pozycji stopera na lewego obrońcy wchodzącego po skrzydle do przodu i wrzucającego piłki w pole karne. Po jednej takiej wrzutce w 82. minucie piłka przeszła wszystkich i... wpadła do bramki rywala. Drużyna przyjezdnych znowu "poczuła krew" i z minuty na minutę jej ataki stawały się coraz groźniejsze. W końcu w 88. minucie z prawej strony w pole karne wszedł Dariusz Mańka i wystawił piłkę Pawłowi Polokowi, który spokojnie mierzonym strzałem doprowadził do wyrównania. Sędzia doliczył cztery minuty i Czernica je w stu procentach wykorzystała. W ostatniej minucie tego doliczonego czasu gry Krzysztoń wrzucił z lewej flanki piłkę w pole karne, gdzie przejął ją Dariusz Mańka i umieszczając ją z bliska w bramce dał Czernicy upragnione trzy punkty.

Odra Nieboczowy - Zameczek Czernica 2:3 (1:0)

Bramki: Jęczmionka 21., Michna 65. – Krzysztoń 82., Polak 88., Mańka 90.

Nieboczowy: Łukasz Janeta - Andrzej Raszczyk, Wojciech Szyra, Janusz Piątek (45. Marcin Ochojski), Szymon Kluczka, Seweryn Szryt (76. Sebastian Pytlarz), Adrian Suchanek, Mirosław Stolorz, Bartosz Jęczmionka (47. Szymon Michel), Marcin Kuźnik, Krzysztof Michna.

Czernica: Dawid Fugiel - Karol Bochenek (72. Kamil Smal), Grzegorz Styczeń, Patryk Krzysztoń, Krzysztof Łaciok - Gilbert Fabien Bilem, Sebastian Mańka - Bartosz Kuciel (68. Rafał Czogalik), Paweł Polak, Mateusz Tuleja (57. Szymon Uliarczyk) - Dariusz Mańka.

Żółte kartki: Stolorz (dwie, w konsekwencji w 62. minucie czerwona), Kuźnik - Krzysztoń, Fugiel, Czogalik, Uliarczyk.

Łukasz Kozik