Derby na remis. Niemoc Górnika trwa [ZDJĘCIA]
Górnik Zabrze zremisował z Piastem Gliwice 1:1. Na samobójcze trafienie Przemysława Wiśniewskiego odpowiedział Szymon Matuszek.
Na początku pierwszej połowy to gospodarze zdecydowanie częściej gościli pod bramką rywala. Już w pierwszym kwadransie gry gola mógłby mieć Łukasz Wolsztyński, gdyby tylko Igor Angulo zagrał głową do niego, a nie próbował oddać strzał, z którym bez problemu poradził sobie Frantisek Plach. Po kolejnej składnej akcji Górnika nad bramką uderzył Kamil Zapolnik.
Piast pierwszy raz - i w zasadzie jedyny przed przerwą - zagroził bramce zabrzan w 20. minucie. Po zagraniu Mikkela Kirkeskova Piotr Parzyszek nieczysto trafił w piłkę, która minęła bramkę. Pod koniec pierwszej połowy sędzia odgwizdał kontrowersyjny faul przed polem karnym Piasta, ale Erik Janża uderzył ze stałego fragmentu gry tuż obok bramki. Chwilę później - po kolejnym rzucie wolnym - Jesus Jimenez trafił w mur.
Mimo kilku dogodnych do strzelenia gola okazji, pierwsza połowa nie była zbyt widowiskowa. Inaczej było w drugiej części, bo przede wszystkim były bramki. Przy strzale zza pola karnego Tomasza Jodłowca nieudaną interwencją popisał się Przemysław Wiśniewski, który zaskoczył własnego bramkarza. Goście prowadzili zaledwie pięć minut - po bardzo dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Janży, głową do wyrównania doprowadził Szymon Matuszek.
Chwilę później zza pola karnego tuż obok słupka uderzył Jesus Jimenez, a w odpowiedzi - po świetnym zagraniu z własnej połowy Patryka Sokołowskiego - bardzo groźnie strzelił Piotr Parzyszek, ale gospodarzy uratował Martin Chudy. Popisał się także Plach, który wygrał pojedynek sam na sam z Jimenezem. Efektowną bramkę mógł mieć Patryk Tuszyński, ale jego bardzo mocne uderzenie pod poprzeczkę zdołał obronić bramkarz "Trójkolorowych". Chwilę później w słupek trafił Gerard Badia.
Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry prostopadłe podanie otrzymał Angulo, który wbiegł w pole karne, ale zamiast strzelać, zagrał do Juana Bauzy, który wpakował piłkę do siatki. Sędzia odgwizdał spalonego spalonego. Do końca spotkania żadna z drużyn poważniej nie zagroziła bramce przeciwnika.
Tym samym Górnik nie przerwał złej passy i nie wygrał ósmego meczu w lidze z rzędu. Zabrzanie po 14 kolejkach zajmują 11. miejsce. Piast z kolei nie utrzymał pozycji lidera - spadł na drugie miejsce i ma punkt straty do Cracovii.
Górnik Zabrze - Piast Gliwice 1:1 (0:0)
Bramki: Matuszek 56. - Wiśniewski (s) 51.
Górnik: Martin Chudy - Boris Sekulić, Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Erik Janża - Kamil Zapolnik (64. Juan Bauza), Filip Bainović (81. Daniel Ściślak), Szymon Matuszek, Jesus Jimenez - Łukasz Wolsztyński (53. David Kopacz), Ior Angulo.
Piast: Frantisek Plach - Bartosz Rymaniak, Piotr Malarczyk, Uros Korun, Mikkel Kirkeskov - Patryk Sokołowski, Tom Hateley - Jorge Felix, Tomasz Jodłowiec (65. Patryk Tuszyński), Sebastian Milewski - Piotr Parzyszek (75. Gerard Badia).
Żółte kartki: Wiśniewski - Malarczyk.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski.
Widzów: 15 219.