Kto nie wygrywa 3:0 przegrywa 2:3 - to przysłowie idealnie opisuje niedzielne derbowe starcie rozegrane w ramach I Ligi Śląskiej. Niepokonany w tym sezonie Górnik Radlin mimo prowadzenia po dwóch setach przegrał w raciborskiej Arenie Rafako z miejscowym AZS-em po tie-breaku.
Niedzielne spotkanie od początku stało na wysokim poziomie, czego potwierdzeniem są wyniki poszczególnych setów, które w większości rozstrzygały się w końcówkach. Dwa pierwsze sety derbowego spotkania zespołów, które w dotychczasowych spotkaniach zgromadziły na swoim koncie po 12 "oczek" padły łupem prowadzonych przez trenera Marka Przybysza radlinian. W premierowej odsłonie goście zwyciężyli do 22. W drugim secie zawodnicy Górnika triumfowali na przewagi do 24.
Trzecia partia podobnie jak poprzednia rozstrzygała się na przewagi, jednak tym razem szalę zwycięstwa przechylili na swoją korzyść gospodarze, którzy wygrali do 24. Czwarty set to co raz lepsza gra prowadzonych przez trenera Bartosza Frątczaka siatkarzy Rafako, którzy wygrali do 19, doprowadzając tym samym do tie-breaka. Decydująca partia od początku przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy nie pozostawili rywalom złudzeń i wygrali do 9, a całe spotkanie 3:2.
AZS Rafako z 14 punktami na koncie jest wiceliderem ligowej tabeli, z kolei Górnik, który rozegrał jedno spotkanie mniej z 13 "oczkami" jest czwarty. Prowadzi z kompletem 18 punktów KS Volley Miasteczko Śląskie.
W kolejnych ligowych spotkaniach raciborzanie zmierzą się na wyjeździe z beniaminkiem - KS Rudziniec. Górnik pojedzie natomiast na wyjazdowy mecz z KS Płomień Przystajń.
KS AZS Rafako Racibórz - SK Górnik Radlin 3:2 (22:25, 24:26, 26:24, 25:19, 15:9)