Wtorek, 30 kwietnia 2024

imieniny: Katarzyny, Mariana, Lilii

RSS

Mistrzowie Polski z kompletem punktów

08.02.2020 20:12 | 0 komentarzy | rafbl

Czterech setów potrzebowali siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle do pokonania w rozegranym awansem meczu 24. kolejki Plus Ligi Cuprum Lubin.

Mistrzowie Polski z kompletem punktów
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Przy wymianie sił w ataku lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, zagrania Aleksandra Śliwki z lewego skrzydła i potknięcia gości dały Mistrzom Polski kilkupunktową zaliczkę na starcie (4:1). Z blokiem rywali bezbłędnie radził sobie również Arpad Baroti i to ZAKSA kontrolowała sytuację. Zryw przyjezdnych zmniejszył co prawda przewagę kędzierzynian do jednego oczka (8:7), jednak skuteczność Łukasza Wiśniewskiego i Krzysztofa Rejno na środku siatki pozwalały podopiecznym Nikoli Grbicia być o krok dalej. Sygnał do ataku, powstrzymując na siatce Jakuba Ziobrowskiego, dali swoim kolegom Łukasz Wiśniewski z Simone Parodim, środkowy do czujnych zagrań na siatce dodał serię zagrywek i ZAKSA prowadziła już 16:12. Kolejną serię gospodarze zanotowali przy zagrywkach Arpada Barotiego i przy stanie 18:12 trener gości postanowił przerwać grę. Pojedyncze skuteczne zagrania gości niewiele mogły zmienić w końcówce seta efektownym zagranie z drugiej linii popisał się jeszcze Śliwka (24:20), seta zakończył serwis w siatkę Jakuba Ziobrowskiego (25:21).

Bardziej wyrównana była kolejna odsłona spotkania, tym razem goście nie pozwolili odskoczyć gospodarzom, osiągając nawet minimalne prowadzenie. Szybko jednak, po punktowej zagrywce Arpada Barotiego ZAKSA doprowadziła do wyrównania (6:6). Przy serwisach Ziobrowskiego lubinianie zdołali wyprowadzić kilka kontrataków i przy stanie 6:10 Nikola Grbić musiał reagować. W tej części meczu na boisku pojawił się Kamil Semeniuk (w miejsce Simone Parodiego). Kędzierzynianie zdołali odzyskać kontakt punktowy (11:14), przy błędach jakie gospodarze popełniali na siatce podopieczni Marcelo Fronckowiaka wrócili do trzypunktowego prowadzenia (11:14). Zagrania Śliwki i Barotiego poprawiły sytuację ZAKSY w końcówce (17:19). Rytmu gry siatkarze mistrza Polski nie zdołali jednak utrzymać, czujna gra w bloku gości i skuteczność w kontrach sprzyjały Cuprum (21:24). Ataki i serwisy Barotiego pomogły wybronić ZAKSIE kilka piłek setowych (23:24). Goście nie zmarnowali jednak szansy i wygrywając do 23 wyrównali stan rywalizacji.

Podopieczni Nikoli Grbicia szybko chcieli się zrehabilitowali za potknięcie w drugiej partii. Trzeci set to nie tylko regularność kędzierzynian w polu serwisowym ale przede wszystkim szczelny blok Mistrzów Polski, stanowiący dla gości ścianę nie do przejścia. Przewaga gospodarzy na siatce miała odzwierciedlenie na tablicy wyników (11:3). Kolejne ataki Aleksandra Śliwki na skrzydłach pozwoliły zwiększyć przewagę nawet do jedenastu punktów (17:6). Ten fragment meczu nie miał większej historii, pojedyncze skuteczne zagrania na swoje konto zapisywał jeszcze Mateusz Sacharewicz, środkowemu Cuprum bezbłędnie odpowiadał Łukasz Wiśniewski i to Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dyktowała warunki. Zerwane ataki gości przybliżały miejscowych do celu, w końcówce ZAKSA prowadziła już 19:7. Lubinianie przekroczyli jeszcze próg 10. zdobytych punktów, złudzenia odebrał rywalom Śliwka (25:12).

Początek kolejnej partii to jeszcze gra na styku, szybko jednak kędzierzynianie zostawili rywali w tyle (8:5). ZAKSA lepiej reagowała nie tylko w zagraniach z pierwszej akcji, Paweł Zatorski podbijał kolejne zagrania rywali, a duet Semeniuk i Baroti nie zawodził w kontratakach. Przy kolejnej serii punktowej kędzierzynian trener Fronckowiak musiał reagować (14:7). Przerwa na żądanie szkoleniowca gości nieco pobudziła lubinian, którzy przy zagrywkach Tavaresa zdobyli dwa punkty z rzędu. Mistrzowie Polski szybko zrobili przejście, a kolejne ataki Davida Smitha ze środka sprzyjały odbudowaniu wysokiego prowadzenia. Przyjezdni nie ustrzegli się błędów, po autowym ataku Maruszczyka i kolejnym ataku Smitha ze środka było już 19:11. Zagrania Smolińskiego i nieco nerwowości w grze gospodarzy, przywróciły nadzieję drużynie z Lubina (19:16), zmuszając trenera Grbicia do reakcji. Utrzymując bezpieczną przewagę ZAKSA pewnie zmierzała do końca seta, wygrywając 25:21.

Statuetka MVP spotkania powędrowała w ręce Benjamina Toniuttiego.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Cuprum Lubin 3:1 (25:21, 23:25, 25:12, 25:21)

ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Wiśniewski, Baroti, Parodi, Rejno oraz Zatorski (libero), Łukasik, Semeniuk, Smith, Grygiel, Stępień

Cuprum: Tavares, Lipiński, Sacharewicz, Ziobrowski, Dvoranen, Morozau oraz Gruszczyński (libero), Makoś (libero), Gorzkiewicz, Domagała, Maruszczyk, Smoliński