Odra Centrum trenuje grając w siatkonogę [ZDJĘCIA]
Czwartoligowa Odra Centrum Wodzisław Śląski wróciła do treningów. Trenuje także jej młodzież. Rozmawialiśmy z trenerem Robertem Tkoczem o ostatnim trudnym czasie dla piłkarzy i o tym co będzie dalej. ZOBACZ ZDJĘCIA Z TRENINGU!
- Powrót po długiej przerwie, której się nikt nie spodziewał. Jak poradziliście sobie w tym trudnym okresie?
- Gdy odbyliśmy ostatni trening w marcu, nie przypuszczaliśmy, że będzie to trwało aż dwa miesiące. Chłopcy dostali rozpiskę treningu indywidualnego i wierzę, że sumiennie pracowali. To jednak nie zastąpi gry w piłkę. Jest to dla nas wszystkich nowa rzeczywistość. Dwa miesiące podczas których rozgrywki miały iść pełną parą, to my mieliśmy przerwę. Czekamy na decyzje co dalej, kiedy będzie nowy sezon. Wiele klubów nie trenuje. U nas odbywa się to w delikatnej formie. Chcemy się poruszać. Jest to tak jakby rozbieganie posezonowe, aczkolwiek nazwałbym to wprowadzeniem przedsezonowym przez dwa tygodnie do końca maja. W czerwcu określimy się czy ruszamy z przygotowaniami do sezonu.
- Jak wyglądają Wasze treningi?
- Nie chcemy od razu robić mocnych treningów, bo po takiej przerwie możemy się narazić na urazy, a to jest niepotrzebne. Wolę, żeby zawodnicy powoli się wprowadzali trenując trzy razy w tygodniu i czerpali z tego przyjemność. Są to delikatne treningi, jak np. granie w siatkonogę. Każdy sobie dozuje swoje tempo, nie ma wielkiej presji, ale najważniejsze, że jesteśmy w końcu w ruchu.
- Odra Centrum przebywała w dolnych rejonach tabeli i grając na wiosnę walczyłaby o utrzymanie, a tymczasem udało się utrzymać w lidze bez dalszej gry.
- Myślę, że nie spadlibyśmy z ligi. Utrzymaliśmy się na boisku, bo po jesieni zajmowaliśmy miejsce bezpieczne w IV lidze. Nie mieliśmy się czego bać w rundzie wiosennej, bowiem ci młodzi chłopcy są jeszcze bardziej doświadczeni niż jesienią.
- Kiedy wrócimy wszyscy do grania?
- Moim zdaniem sezon w niższych ligach wróci wtedy kiedy Ekstraklasa zakończy obecny i rozpocznie nowy. Dziwne byłoby to, że teraz Ekstraklasa jeszcze nie skończy, a my zaczniemy nowy sezon. Wydaje mi się, że będzie to uzależnione od terminarza Ekstraklasy. Uważam, że najwyższy poziom rozgrywkowy powinien wrócić jako pierwszy, a potem cała reszta.
- Obecnie na Śląsku jest plaga pandemii wśród górników. Nie ma u Was obawy o zakażenie?
- W zespole mamy tylko jednego górnika, bramkarza, Beniamina Jastrzębowskiego, a pozostali chłopcy to młodzież niezwiązana z górnictwem. Beniamin dobrze się czuje, objawów nie ma, a na kopalni przechodzi badania, więc nie obawiamy się, że może nas pozarażać.
- Czego sobie życzysz na kolejne tygodnie?
- Życzyłbym sobie, żeby znów nic ani nikt nie zablokował treningów i grania. Abyśmy mogli trenować normalnie przynajmniej do grudnia.