Unia wygrała z Czernicą w debiucie Plizgi

Unia w której składzie zabrakło m.in. Pawła Woniakowskiego i Bogusława Sobka przystąpiła do meczu bardzo niemrawo. Gra wyglądała niepewnie, piłka toczyła się wolno i w zasadzie o pierwszych 30 minutach można zapomnieć. Więcej animuszu w szeregach Unii pojawiło się po pierwszym trafieniu. Na skrzydle przedarł się testowany Gruzin Zaza Sabiashvili podał do Marcina Ośliźloka, a ten pewnie skierował piłkę do bramki. Ośliźlok na dniach zostanie nowym piłkarzem Unii. Napastnik przed przerwą wpisał się jeszcze raz na listę strzelców. Dośrodkowywał Dawid Migus, a Ośliźlok tym razem głową pokonał czernickiego bramkarza. 

Tuż po przerwie Ośliźlok został sfaulowany przez golkipera Zameczku w polu karnym i sam poszkodowany podszedł do strzału z jedenastu metrów. Tym razem górą był bramkarz przyjednych, który spokojnie wyłapał strzał po ziemi. W drugiej połowie mecz był żywszy, a Unia miała mnóstwo sytuacji do zdobycia gola, większość z nich w kiepskim stylu marnowała. Mimo wielu pudeł jedną z akcji jeszcze raz udało się zamienić na bramkę. Sabiashvili odebrał piłkę rywalowi i podał do Kevina Gawlika, który zmienił Ośliźloka. Gawlik oddał bardzo dobry strzał i piłka powędrowała pod poprzeczkę. Po wprowadzeniu rezerwowych jakość nieco spadła w efekcie Zameczek zdobył dwa gole. Najpierw na listę strzelców wpisał się Łukasz Gembalczyk, następnie Arkadiusz Sokołowicz. Efektownego gola dla Unii mógł jeszcze zdobyć Sabiashvili, który dośrodkowanie z rzutu rożnego nożycami próbował zamienić na bramkę - piłka jednak leciała wprost w golkipera i ten intuicyjnie obronił strzał Gruzina. Unia Racibórz wygrała z Zameczkiem Czernica 3:2. 

Unia Racibórz - Zameczek Czernica 3:2 (2:0)

Marcin Ośliźlok 33., 43., Kevin Gawlik 66. -  Łukasz Gembalczyk 79., Arkadiusz Sokołowicz 85.