ROW 1964 Rybnik wraca do gry o utrzymanie
Piłkarzy trzecioligowca czeka bardzo trudna runda wiosenna.
W sobotę (6 marca) o godz. 15:00 w Bielsku-Białej zabrzmi pierwszy gwizdek sędziego w meczu w którym zmierzy się miejscowy Rekord i właśnie ROW 1964 Rybnik.
Grający w grupie 3, III ligi zespół z Rybnika jest w kiepskiej sytuacji przed rundą rewanżową. W klubie zaszło wiele zmian kadrowych. Czy na korzyść o tym przekonamy się na koniec sezonu.
Po stronie strat są m.in. Dawid Niedźwiedzki, Marcin Wodecki, Szymon Jary, Marcel Vasil, Kamil Spratek, Kevin Paszek, Bartłomiej Polok, Wiktor Piejak.
Do zespołu z Rybnika z kolei dołączył Mateusz Tomaszewski z Chojniczanki Chojnice, Cezary Stolz z Pogoni Szczecin, Adrian Pytlik z Gwarka Tarnowskie Góry i Dawid Migus z Unii Racibórz.
ROW 1964 Rybnik prowadzony przez trenera Rolanda Buchałę, w tabeli plasuje się tuż nad strefą spadkową. Jesienią w 18 meczach piłkarze z Rybnika wywalczyli 19 punktów. To daje 15. miejsce w tabeli. ROW ma tylko punkt przewagi nad spadkowymi miejscami na których znajdują się: Warta Gorzów Wielkopolski (18 pkt), Foto-Higiena Gać (17 pkt), Polonia Nysa (11 pkt) i Polonia-Stal Świdnica (10 pkt). W przypadku zwycięstw ROW może szybko przesunąć się w górę tabeli, bo do 7. miejsca - Zagłębia II Lubin traci zaledwie 6 punktów.
Pierwszy rywal rybniczan - Rekord Bielsko-Biała zajmuje 11. miejsce w tabeli i ma zgromadzone 23 punkty. Zespół Buchały pierwszy mecz u siebie zagra tydzień później z będącą na miejscu spadkowym Nysą. Nie trzeba pisać jak ważne jest to sześć punktów do zdobycia w kontekście gry o utrzymanie.