Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Przed nami 5. edycja Ninja Warrior Polska. Wśród uczestników kolejny raz pojawi się Igor Fojcik z Rybnika

26.02.2022 11:42 | 0 komentarzy | NM

Już we wtorek 1 marca o godzinie 20:05 na kanale Polsat zostanie wyemitowany pierwszy odcinek nowej edycji programu Ninja Warrior Polska. Wśród uczesników znajdzie się jeden z ulubieńców widowni – Igor Fojcik z Rybnika. Trzymajcie kciuki!

Przed nami 5. edycja Ninja Warrior Polska. Wśród uczestników kolejny raz pojawi się Igor Fojcik z Rybnika
Trzymacie kciuki za Igora? Zdjęcie: Archiwum
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Przed nami 5. edycja Ninja Warrior Polska. Wśród uczestników kolejny raz pojawi się Igor Fojcik z Rybnika

Już niedługo będziemy mieli okazję poraz kolejny zobaczyć na ekranie zmagania Igora Fojcika w jednym z najbardziej ekstremalnych programów w historii telewizji.

Uczestnicy oraz oczywiście produceni zapewniają, że widzów czekają niezapomniane wrażenia, moc emocji, zupełnie nowe tory i zmagania, których nie sposób przewidzieć. 

Walka Last Man Standing 

Jak już wspomnieliśmy, w 5. edycji Ninja Warrior kolejny raz wystąpi Igor Fojcik, który w porzednim sezonie został okrzyknięty tytułem Last Man Standing, czyli Ostatni Na Polu Walki. Ten tytuł zapewnił Fojcikowi nagrodę w wysokości 15000 złotych. 

Prócz niego, w 5. edycji wystąpią również inni uczestnicy z tytułem Last Man Standing. Mowa tutaj o  Jakubie Zawistowski, Robercie Bandoszu i Sebastianie Kasprzyku. Najlepsi z najlepszych w jednym programie? To będzie zażarta walka!

Kontrowesje wokół ostatniego występu Fojcika

Przypominamy, że po ostatnim zadaniu, w którym udział brał Igor Fojcik, w internecie wybuchła mała burza, a fani programu uznali zagrania producentów za niesprawiedliwe. 

Widzowie byli oburzeni i rządali powtórki zadania ze wspinaczką po linie na Górze Midoriyama. Część osób była zdania, że Igor Fojcik nie miał żadnych szans, by wspiąć się na szczyt, ponieważ na uporanie się z 23 metrową liną, organizatorzy dali mu tylko 25 sekund. Mężczyźnie zabrakło dosłownie kilku sekund, by szczęśliwie znaleźć się na górze. Ponadto, widzowie uważali, że w żadnej innej edycji czas na pokonanie Góry Midoriyama nie był tak krótki. 

Stacja wyjaśniła wtedy, że czas na pokonanie Góry nie jest stały i zmienia się w zależności od różnych czynników. 

Mimo komentarzy o niesprawiedliwości, Igor Fojcik był bardzo szczęśliwy i dumny z tego, że udało mu się zajść tak daleko. 

Tak opisywał sytuację na swoich mediach społecznościowych:

 – Dobra zabawa, niesamowici ludzie i mega klimat. Wszystkie puzzle poukładały się idealnie i ukończyłem wszystkie tory. Mimo, że mogłem dotknąć liny jako pierwszy człowiek w Polsce, nie jestem w stanie opisać, jaka była w dotyku. Emocje sięgnęły zenitu, cała hala wrzała. To był najmocniejszy i najszczerszy doping jaki w życiu słyszałem. Jednak… „to i tak by nic nie dało”. Żeby złamać 25 s potrzebny jest specjalistyczny trening na linie w dużym formacie, którego u mnie zabrakło. Dziękuję rodzinie i znajomym za wsparcie! – napisał Igor na swoim profilu na Facebooku.
Dodajmy jeszcze, że gdyby jednak Igorowi udało się pokonać Górę Midoriyama, zamiast 15 tysięcy złotych za tytuł Last Man Standing, otrzymałby aż 150 tysięcy. Co więcej, Górę Midoriyama pokonało tylko 9 osób na świecie, a Fojcik byłby 10. 
Jak myślicie, uda mu się tym razem?