Jastrzębski Węgiel przegrywa z Kędzierzynem
Coraz bardziej oddala się od siatkarzy z Jastrzębia miejsce w pierwszej "szóstce" PlusLigi. Jastrzębianie w swoim ostatnim meczu w tym roku, przegrali przed własną publicznością z drużyną ZAKSy Kędzierzyn Koźle 0:3.
Spotkanie było bardzo ważne dla obu drużyn i choć Jastrzębski Węgiel w tym sezonie najlepiej się nie prezentuje to jednak drużyna z Kędzierzyna zawsze "leżała" graczom z Jastrzębia-Zdroju.
Kędzierzynianie jednak zrobili wszystko co w ich mocy, by przełamać tę niechlubną dla nich tradycję. Pierwsze dwie odsłony spotkania dość łatwo padły łupem ZAKSy, zwłaszcza dzięki wielu błędom seryjnie popełnianym przez zawodników Jastrzębskiego. Dopiero trzeci set pokazał, że siatkarze z Jastrzębia potrafią grać równo i skutecznie, jednak nie byli oni w stanie odrobić strat i przegrali tego seta 28:30. Najlepszym zawodnikiem spotkania został Paweł Zagumny.
- Drużyna Jastrzębskiego Węgla gra źle - to fakt niepodważalny. Ale też, trzeba to podkreślić, ma w tym sezonie wyjątkowego pecha do decyzji sędziowskich. Pojedynek z Kędzierzynem był którymś z kolei (wliczając te w Lidze Mistrzów), kiedy rozstrzygająca losy meczu, kontrowersyjna piłka została odgwizdana na jej niekorzyść. W spotkaniu z ZAKSĄ, przy wyniku 28:29 w III secie, arbiter nie zauważył, że piłka po ataku Mitji Gaspariniego otarła się o ręce siatkarzy ZAKSY - podaje portal plusliga.pl
Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (21:25, 18:25, 28:30)
Jastrzębski Węgiel: Divis (8), Łomacz (1), Gawryszewski (7), Gasparini (23), Hardy (5), Nowik, Rusek (libero) oraz Pawliński, Yudin (1), Wika (3), Polański (4) i Pająk
ZAKSA Kędzierzyn Koźle: Zagumny(6) , Ruciak (6), Jarosz (14), Urnaut (7), Gladyr (12), Czarnowski(8), Gacek (libero) oraz Pilarz i Kaźmierczak
Komentarze
3 komentarze
ja też tak myślałem a prawda jest taka jak widać - leją ich na każdym kroku
myślałem, że mamy mistrzów polski
Tak myślę że tą halę niepotrzebnie się buduje. Marian to przewidział i chciał tam tylko spychacze puścić żeby teren wyrównać. Walka o halę była tylko walką polityczną żeby dokuczać Marianowi i psuć mu opinię wokoło. Społeczeństwo te jego opory doceniło w wyborach dlatego odniósł tak wysokie zwycięstwo.