Połomia zremisowała w meczu z GKS 1962
Piłkarze Płomienia Połomii grając jako gospodarz na stadionie w Jastrzębiu-Zdroju po raz kolejny w sezonie pokazali, że z drużyną GKS-u potafią grać. Mecz zakończył się remisem 1:1.
Spotkanie rozpoczęło się od fatalnej kontuzji Marcina Bednarka, który w nieszczęśliwym starciu z jednym z piłkarzy z Połomii doznał złamania ręki. W rezultacie został odwieziony karetką pogotowia, na którą przyszło mu czekać leżąc na murawie ponad 15 minut. Przedłużona o 20 minut pierwsza część spotkania nie przyniosła bramek żadnemu zespołowi. Drugą połowę mocno rozpoczęli jastrzębianie. W 52. minucie celnym strzałem popisał się Dariusz Wita i Płomień niespodziewanie objął prowadzenie. GKS 1962 od tego momentu zaczął ostry napór na bramkę rywali, jednak żaden z ataków nie przyniósł powodzenia. Po wejściu na murawę Wawrzyczka i Jadacha gra jeszcze bardziej się ożywiła, jednak liderom ligi okręgowej wystarczyło tylko sił na zdobycie wyrównującej bramki autorstwa Kamila Michalczyka.
Płomień Połomia - GKS Jastrzębie 1:1 (0:0)
1:0 Dariusz Wita '52
1:1 Kamil Michalczyk '84