Niedziela, 16 czerwca 2024

imieniny: Aliny, Justyny, Benona

RSS

Siatkówka: Trzy punkty zostają w Jastrzębiu

17.12.2011 00:00 | 17 komentarzy | L.Kramarz

Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla potrzebowali czterech setów by wygrać spotkanie z Resovią Rzeszów. Goście okazali się w dzisiejszym meczu słabsi i ugrali jedynie seta. MVP spotkania został Michał Łasko.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zawodnicy obu drużyn weszli do meczu na „pełnym gazie” i od początku grali na 100% swoich możliwości. Przy stanie 7:3 o czas dla swojej drużyny poprosił Andrzej Kowal. Po powrocie na boisko wywiązała się długa akcja, którą atakiem w aut zakończył Grozer. Rzeszowianie mieli problem z zatrzymaniem bloku jastrzębian. Po kolejnej stracie po stronie gości pojawił się Mika, lecz i to nie zatrzymało gospodarzy (12:3). Gospodarze dobrze grali w obronie oraz w bloku. Gdy w naszym zespole pojawił się zastój Lorenzo Bernardi poprosił o czas. Atak Łasko przerwał złą passę Jastrzębskiego Węgla. W dalszej części spotkania jastrzębianie utrzymywali swoją przewagę (18:11) i to oni kierowali grą na boisku. Zespół z Rzeszowa był mocno rozbity, a Andrzej Kowal dokonywał kolejnych zmian w składzie. Po punktowej zagrywce Holmsa pierwszą piłkę setową wywalczyli gospodarze (24:13). Pierwszego seta zakończył Łasko.

Jastrzębianie już na początku drugiego seta wypracowali sobie czteropunktowe prowadzenie nad gośćmi. Po zepsutej zagrywce atakującego z Rzeszowa zawodnicy zeszli na pierwszą przerwę techniczną (8:2). Sędzia zauważył błąd w ustawieniu jastrzębian i punkt otrzymali goście. Przewaga gospodarzy zaczęła topnieć. Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla bardzo dobrze spisywali się w bloku, przez który rzeszowianie nie potrafili się przebić. Po wznowieniu gry goście nadal wyglądali na dość zaspanych, a Łasko wciąż obijał ręce. Kiwka Kubiaka i jastrzębianie prowadzili już dziesięcioma oczkami (20:10). Podczas gdy as serwisowy Bartmana zbliżał gospodarzy do piłki setowej, rzeszowianie nie potrafili odbić się od dna. Set drugi zostaje zakończony przez Łasko atakiem po skosie (25:13).

Już na samym początku trzeciego seta dwa punkty z zagrywki początku zdobywa Grzyb. Po bloku Bontje gospodarze wyszli na jednopunktowe prowadzenie (5:4). Po powrocie na boisko rzeszowianie w krótkim czasie zdobyli kolejny punkt. Po raz pierwszy w tym meczu zapunktował blok gości. Punkt z ataku zdobył Łasko, który przerwał złą passę jastrzębian (8:12). Rzeszowianie nie zamierzali odpuścić i walczyli do granic swoich możliwości. Gospodarze próbowali nadgonić stracone punkty (12:14). Po wznowieniu gry atakujący z Rzeszowa ponownie zdobył punkt z zagrywki. Dopiero punktowy atak Bartmana ściągnął Grozera z pola zagrywki. Mnożące się błędy własne u gospodarzy doprowadziły do zwycięstwa gości (16:25).

Czwartą partię od punktowego ataku rozpoczął Łasko, a niedługo po tym w ten sam sposób punkt zdobył Bartman. Po zepsutej zagrywce Tichacek’a drużyny zeszły na pierwszą przerwę techniczną (8:6). W tej części seta gra była o wiele bardziej wyrównana niż w poprzednich partiach. Obie drużyny walczyły punkt za punkt (9:9). Rzeszowianie  dobrze spisywali się w polu zagrywki, co utrudniało przyjęcie po stronie jastrzębian. Przy stanie 10:12 o czas dla  swoich zawodników poprosił Lorenzo Bernardi. Po wznowieniu gry zawodnicy rozegrali najdłuższą akcję meczu, w której punkt atakiem zdobył Kubiak. Gdy Łasko zdobył punkt z zagrywki przewaga jastrzębian wzrosła do trzech oczek (18:15). W końcówce seta zawodnicy grali punkt za punkt (20:20). Przy stanie 22:22 na boisku pojawił się Perłowski, a w szeregach naszej drużyny Bozko. Blok Łasko zagwarantował Jastrzębianom pierwszą piłkę meczową. Mecz kończy atak w aut Achrema (26:24). 

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:15, 25:13, 16:25, 26:24)

Jastrzębski Węgiel: Margarido, Łasko, Bartman, Kubiak, Bontje, Holmes, Rusek (libero) oraz Sufa, Bozko, Polański

Asseco Resovia Rzeszów: Lotman, Grzyb, Nowakowski, Tichacek, Achrem, Grozer, Ignaczak (libero) oraz Mika, Gontariu, Dobrowolski, Bojic, Perłowski