Po raz trzeci wybrali się na rowerach w góry

- To był nasz najtrudniejszy rajd, ale jednocześnie dostarczył najwięcej przyjemności - mówią organizatorzy.

Trasa rajdu liczyła 50 kilometrów (w jedną stronę). Na szczyt wjechali wszyscy uczestnicy, w tym najmłodsza uczestniczka (13 lat) i najstarszy uczestnik (66 lat), który brał też udział we wcześniejszych rajdach.

Po dojechaniu na szczyt uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale. Następnie udali się na ognisko, gdzie czekała na nich kiełbaska i napoje.

- W sielankowej atmosferze przywitaliśmy jesień i zakończyliśmy edycję rajdowych wypadów na dwóch kółkach. Było warto, bo najważniejsze jest zadowolenie uczestników, a to było widać i słychać - mówią organizatorzy rajdu.