Jastrzębianie ze srebrem. Tychy jednak lepsze
JKH GKS Jastrzębie przegrał wyjazdowy mecz z GKS-em Tychy 4:1. Tym samym jastrzębianie stanęli na drugim stopniu podium, a ich rywale zdobyli upragnione złoto.
Jastrzębianie rozpoczęli mecz bardzo dobrze, bo już po ponad minucie prowadzili 1:0. Wynik meczu otworzył Jan Steber. Pierwszy gol dla GKS-u Tychy padł w 10. minucie. Mimo, że lepiej radzili sobie podopieczni Roberta Kalabera tyszanie w pierwszej tercji strzelili jeszcze dwa gole.
Nie upłynęła minuta drugiej tercji a hokeiści z Tychów strzelili czwartą bramkę. Wtedy trener JKH wprowadził Przemysława Odrobnego za Davia Zabolotnego. Zmiana dobrze podziałała na zawodników z Jastrzębia. Od drugiej tercji zaczynali się rozkręcać, by w trzeciej dawać z siebie wszystko. O przegranej zaważył jednak brak skuteczności i dobra dyspozycja tyskiego golkipera. Jastrzębianom nie udało się strzelić już żadnego gola.
GKS Tychy wygrał czwartkowe spotkanie 4:1 i całą rywalizację 4:2. Tyszanie sięgnęli po złoto, a na szyjach hokeistów JKH GKS Jastrzębie zawisł srebrny medal. To drugi tytuł wicemistrza Polski dla klubu z Jastrzębia.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 4:1 (3:1, 1:0, 0:0)
0:1 - 01:10 - Jan Steber - Maciej Urbanowicz, Mateusz Danieluk
1:1 - 09:53 - Adam Bagiński - Michał Woźnica
2:1 - 11:42 - Kacper Guzik - Bartłomiej Pociecha, Jakub Ferenc (5/4)
3:1 - 18:46 - Jarosław Rzeszutko - Kacper Guzik, Jurij Kuzin
4:1 - 20:39 - Michał Kotlorz - Maksim Kartoszkin (5/4)
GKS Tychy: Žigárdy (Kosowski) - Kotlorz, Besch, Kolusz, Kartoshkin, Kogut - Sokół, Pociecha, Vitek, Galant, Witecki - Hertl, Ferenc, Kuzin, Rzeszutko, Guzik - Wanacki, Majoch, Bagiński, Parzyszek, Woźnica.
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (od 20:40 Odrobny) - Němeček, Rompkowski, Bordowski, Polodna, Laszkiewicz - Protivný, Bryk, Urbanowicz, Steber, Danieluk - Aleksyuk, Górny, Przygodzki, Bondariev, Ł. Nalewajka - Pastryk, Kantor, Kulas, Marzec, R. Nalewajka.
Komentarze
7 komentarzy
Odpuścili na własne życzenie...
do trenera nie bramkarza, trzymal Zabolotnego zbyt dlugo a dobre interwencje moze by poniosly, taka szansa moze sie nie powtorzyc
nie rozumiem o co macie pretensje do bramkarza? a przecież napastnicy nie strzelali bramek a od tego są ...no to jak mieliśmy wygrać nawet gdyby lepiej bronił bramkarz?
Moim zdaniem trener popełnił bład wprowadzając Zabolotnego. Owszem broni dobrze ale Odrobny ma jednak większe doświadczenie i nie raz w playoffach grał. A to bardzo pomaga. Zabolotnego już bym po pierwszym golu zmienił bo szczerze mówiąc wszystkie jego przepuszczone krązki to trochę były takie szmaty (bez urazy). Nie ma sensu całej winy zwalać na niego bo obrona też się nie popisała, ale wydaje mi się że gdyby Odrobny bronił od początku to moglibyśmy to nawet wygrać, albo chociaż doprowadzic do remisu.
dla mnie to tak jak by chcieli bardziej srebro niz zloto, trener nie robi sie tak w takim meczu nigdzie, dwie bramki puszczone w piatym meczu i zmiana na Zabolotnego ktory przed playofami az tak nie błyszczał. Odrobny klasa sama w sobie chyba przez cały sezon, pewny, wybija dobrze, nr 1 lub 2 w Polsce. Polubilem hokej ale dzisiaj nie wiem co myslec o tym, moze za rok i z tym trenerem ...
Masz racje. Nietrafione zmiany bramkarzy pogrzebały nam 1 mistrza Polski a mecz z Polonią Bytom jest o 19 a nie 15!!!
wczoraj dziwne wydawalo mi sie zmiana bramkarza w Jastrzębiu a dzis bylem pewny ze zobacze Odrobnego od poczatku. Wiem ze niezle gra Dawid. Gdy okazalo sie inaczej przeczuwalem porazke. Jak mozna wystawic nie doswiadczonego bramkarza, Odrobny dobrze bronil w playfofach i dzis, to reprezentacja ! wydawalo mi sie ze dobra mamy defensywe w 1 tercji a co strzał to prawie gol. Jedynie zle samopoczucie moglo byc usprawiedliwieniem braku Odrobnego.