Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

JKH GKS przegrywa w rzutach karnych

13.10.2017 10:52 | 0 komentarzy | kb

Kolejny thriller zafundowali kibicom hokeiści z Jastrzębia-Zdroju. Do wyłonienia zwycięzcy meczu z Orlikiem potrzebny był konkurs rzutów karnych. Opolanie wykorzystali jeden z najazdów i wygrali mecz. Orlik przerwał tym samym serię pięciu kolejnych zwycięstw JKH GKS Jastrzębie ale i tak kolejny punkt przywieziony z trudnego terenu powędrował na konto jastrzębian.

JKH GKS przegrywa w rzutach karnych
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Piątkowe starcie na Toropolu to typowy mecz walki. Na trafienia kibice musieli czekać do trzeciej tercji. Po drodze kilka wyśmienitych okazji mieli jastrzębianie, ale raz Orlika uratowała poprzeczka, za drugim razem krążek zatrzymał się na linii bramkowej, a w kolejnej sytuacji bramkarz gospodarzy wygraj pojedynek sam na sam.

Swoje szanse mieli również gospodarze. W ostatniej minucie pierwszej odsłony guma wpadła nawet do bramki, ale sędziowie przerwali wcześniej grę po tym, jak nieprzepisowo blokowany był Tomasz Fuczik. Na nic się zdały w tej sytuacji długie rozmowy Milana Baranyka z pewnymi swego arbitrami.

Po kolejnej bezbramkowej drugiej tercji, obydwie ekipy znalazły w końcu sposób na bramkarza rywali. W 42. minucie prowadzenie objęli miejscowi po trafieniu Karola Kisielewskiego, ale riposta jastrzębian była błyskawiczna. Po faulu na Leszku Laszkiewiczu goście zagrali w przewadze, a celny strzałem w 45. minucie do remisu, a jak się później okazało dogrywki, doprowadził Dominik Paś.

W dodatkowych pięciu minutach zarówno Orlik, jak i ekipa JKH cierpliwie czekały na jakiś błąd rywala. Tych w dogrywce było jak na lekarstwo i żadna z prób nie przyniosła rozstrzygnięcia i konieczny był konkurs rzutów karnych. Bohaterem Orlika został Karol Kisielewski, który jako jedyny wykorzystał najazd i trafiając po raz drugi w meczu, zapewnił swojej ekipie wygraną za dwa punkty. Oczko na swoim koncie zapisali natomiast jastrzębianie.

PGE ORLIK OPOLE - JKH GKS JASTRZĘBIE 2:1 k. (0:0, 0:0, 1:1, 0:0, 1:0)

1:0 - 42:00 - Karol Kisielewski - Filip Stopiński
1:1 - 44:39 - Dominik Paś - Jan Homer, Jakub Kubesz (5/4)
2:1 - 65:00 - Karol Kisielewski (decydujący rzut karny)

PGE Orlik Opole: Trianiczew (Kieler) - Bychawski, Sordon, Przygodzki, Szydło, Lorek - Latal, Zatko, R. Meidl, Hoog, Baranyk - Sznotala, Kostek, Gorzycki, Stopiński, Kisielewski - Wąsiński, Gawlik, Demjaniuk.

JKH GKS Jastrzębie: Fuczik (Raszka) - Kubesz, Homer, Laszkiewicz, Paś, Ł. Nalewajka - Lukaczik, Jankovicz, Kominek, Kulas, Świerski - Matusik, Bigos, Wróbel, Jarosz, R. Nalewajka - Michałowski, Gimiński, Bryk, Kącki, Bichta.

Kary: 2:10 / Strzały: 37:37 / Widzów: 250.
Sędziowali: Paweł Meszyński (sędzia główny) oraz Wiktor Zień, Patryk Puławski (liniowi).
Trenerzy: Jacek Szopiński (PGE Orlik opole) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).