Pomarańczowi pokonują Nikozję i awansują
W rewanżowym meczu 3. rundy wstępnej Ligi Mistrzów nasz zespół pokonał bez straty seta Omonię Nikozja W tym meczu Pomarańczowi szybko poradzili sobie z przeciwnikiem.
Pierwszy punkt w niedzielnym spotkaniu zdobył Christos Prodromou. Dwie skuteczne akcje autorstwa Macieja Muzaja (udany atak i as serwisowy) skutkowały rezultatem 4:3 dla Pomarańczowych. Efektywna kontra w wykonaniu Jasona De Rocco zwiększyły przewagę JW do dwóch „oczek” (6:4). Na pierwszej przerwie technicznej wynik brzmiał 8:5 dla gospodarzy. Trzy punkty z rzędu Damiana Borucha (atak i dwa bloki) spowodowały, że na tablicy świetlnej pojawił się rezultat 12:7. W tym momencie szkoleniowiec gości Ioannis Kalmazidis zareagował przerwą na żądanie. Jastrzębska drużyna spokojnie kontrolowała wydarzenia na boisku. Drugą przerwę techniczną poprzedziła skuteczna akcja Rodrigo Quirogi (16:12). Cypryjczycy popełniali proste błędy, a efektem tego była rosnąca przewaga naszego zespołu (18:13). Na lewym skrzydle śmiało poczynał sobie w ofensywie Jason De Rocco. Jednostronnego seta na korzyść Pomarańczowych zakończyła zepsuta zagrywka przez Sergio Luiza Feliksa Juniora (25:17).
Początek drugiej partii miał bardziej wyrównany przebieg. Na parkiecie trwała regularna wymiana ciosów, a na pierwszej przerwie technicznej minimalnie prowadzili goście. Po stronie JW z dobrej strony prezentowali się środkowi Damian Boruch i Wojciech Sobala, a także skrzydłowy De Rocco. Prowadzenie w secie jastrzębiane objeli po wyraźnym błędzie w ataku Feliksa Juniora. Chwilę potem potrójny blok JW zatrzymał na siatce Pablo Guzmana (13:11) i w tym momencie trener gości wziął czas. Po pauzie Quiroga potężnym wybiciem piłki po rękach blokujących Omonii dołożył kolejny punkt. Rywale próbowali się odgryźć przy zagrywce Mory’ego Sidibe, ale Francuz szybko został sprowadzony na ziemię przez naszych blokujących (16:13). Później kilka razy błysnął Lukas Kampa, pewnie wieńcząc „kiwkę” oraz popisując się fantastycznym blokiem (18:13). Klasą dla siebie był jednak Damian Boruch, który dla przeciwników był nie do zatrzymania. Setbola na wagę awansu do fazy grupowej dał naszej drużynie Wojciech Sobala, a kropkę nad „i” postawił Maciej Muzaj, atakując w ekwilibrystyczny sposób.
Mając zapewniony awans do grona najlepszych 20 drużyn w Europie, trener Mark Lebedew w trzecim secie wpuścił na plac gry zmienników. Szansę gry dostali: Patryk Strzeżek (za Muzaja), Marcin Ernastowicz (za Quirogę) oraz libero Karol Gdowski za Jakuba Popiwczaka. Po zaciętym początku tej partii na pierwszej przerwie technicznej JW prowadził już dwoma punktami i taki zapas punktowy zachowywał do stanu 14:12. Przy stanie 16:13 na plac gry wszedł inny ze zmienników Jakub Turski, który zastąpił Damiana Borucha, a następnie Dardan Lushtaku zluzował Kampę na rozegraniu. Pewnie grający jastrzębianie bez problemów zwyciężyli także i w trzecim secie, kończąc mecz bez straty choćby jednej partii.
Jastrzębski Węgiel – Omonia Nikozja 3:0 (25:17, 25:19, 25:16)
Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Boruch, Quiroga, De Rocco, Kampa, Sobala, Popiwczak (libero) oraz Strzeżek, Ernastowicz, Gdowski (libero), Lushtaku
Omonia Nikozja: Guzman, Prodromou, Alexiou, Bagrej, Sidibe, Felix Junior, Papachristodoulou (libero) oraz S. Petrakidis, Antoniades, Adamou