GKS 1962 Jastrzębie wygrywa w Kluczborku
GKS 1962 Jastrzębie zakończył piękną serię dziewięciu meczów bez porażki na własnym terenie MKS-u Kluczbork. Po bramce Kacpra Kawuli w 68. minucie spotkania GiekSa wraca do Jastrzębia-Zdroju z trzema punktami!
Pierwsze kilkanaście minut spotkania w Kluczborku było bardzo wyrównane. Obie ekipy grały pewnie w obronie, nie dopuszczając przeciwnika pod swoją bramkę. Później zarysowała się nasza lekka przewaga. W 19. minucie płaski strzał z dystansu oddał Damian Tront, z którym poradził sobie Majchrowski. Trzy minuty później, również z dystansu, uderzał Jadach, tym razem jednak piłka po rykoszecie od głowy obrońcy przeszła tuż obok słupka.
Najlepszą okazję jastrzębianie stworzyli sobie w 34. minucie spotkania. Po dobrze rozegranym rzucie rożnym i dośrodkowaniu Damiana Tronta z bliska uderzał Pacholski, lecz piłka przeszła wzdłuż linii i wyszła poza pole gry. Gospodarze największe i w zasadzie jedyne zagrożenie stworzyli w 45. minucie po uderzeniu Sebastian Deja, jednak Grzegorz Drazik nie musiał nawet interweniować. W doliczonym czasie gry jeszcze dwukrotnie było groźnie pod bramką gospodarzy, jednak czujnie w bramce MKS-u zachował się Majchrowski i pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem.
Pierwsze kilka minut drugiej połowy to zdecydowana przewaga GKS, który zamknął gospodarzy na ich połowie, czego efektem były dwa uderzenia z dystansu. Po strzale Gancarczyka piłka po rykoszecie nieznacznie minęła słupek, a z uderzeniem Farida poradził sobie Majchrowski.
W 56. minucie na boisku zameldował się nasz super zmiennik Kamil Adamek, co mogło zwiastować problemy dla obrony MKS-u. Potwierdziło się to w 65. minucie, kiedy to Adamek świetnie zastawił się, a następnie obrócił z obrońcą na plecach i uderzył na bramkę, lecz gospodarzy uratował słupek. Trzy minuty później było już jednak 1:0. Po rzucie wolnym i dośrodkowaniu w pole karne MKS-u piłka trafiła pod nogi Kacpra Kawuli, a ten pewnym strzałem pokonał Majchrowskiego.
Po zdobytej bramce GKS dobrze bronił się, w efekcie czego gospodarze nie stworzyli praktycznie żadnego większego zagrożenia pod bramką Grzegorza Drazika i to zasłużone prowadzenie utrzymało się dla Jastrzębia do ostatniego gwizdka sędziego.
18 listopada, Kluczbork, godz. 16:00
MKS Kluczbork - GKS 1962 Jastrzębie 0:1 (0:0)
0:1 - Kacper Kawula (68 min.)
MKS Kluczbork: Kacper Majchrowski - Paweł Gierak (90. Jakub Skoczylas), Lucjan Zieliński, Dawid Wolny (63. Paweł Baraniak), Bartosz Brodziński, Kamil Nykiel (54. Dmytro Fedota), Dominik Kościelniak (77. Paweł Kubiak), Kamil Nitkiewicz, Donatas Nakrosius, Sebastian Deja, Tomasz Górkiewicz.
GKS 1962 Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Kacper Kawula, Piotr Pacholski, Kamil Szymura (71. Dominik Szczęch), Dominik Kulawiak, Damian Tront, Oskar Mazurkiewicz, Kamil Jadach (90. Bartosz Semeniuk), Krzysztof Gancarczyk (56. Kamil Adamek), Farid Ali (79. Wojciech Caniboł), Daniel Szczepan.
Sędzia: Piotr Łęgosz (Włocławek).
Żółte kartki: Nitkiewicz, Górkiewicz, Zieliński, Brodziński, Deja (MKS) oraz Tront (GKS).