Poniedziałek, 23 grudnia 2024

imieniny: Sławomiry, Wiktorii, Iwona

RSS

JKH GKS Jastrzębie pokonuje Comarch Cracovię 4:3

05.01.2018 16:32 | 0 komentarzy | kb

Po raz drugi w tym sezonie ekipa znad czeskiej granicy wywozi zwycięstwo z Krakowa. Hokeiści JKH GKS Jastrzębie pokonali Comarch Cracovię 4:3, a decydujący o losach meczu rzut karny wykonał Tomasz Kulas. Wcześniej, jeszcze w regulaminowych 60. minutach gry Rafała Radziszewskiego dwa razy pokonał Radosław Nalewajka, a grający pomimo choroby Leszek Laszkiewicz trafiając w 59. minucie przedłużył mecz o dogrywkę i rzuty karne.

JKH GKS Jastrzębie pokonuje Comarch Cracovię 4:3
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pierwszy w tym roku mecz Polskiej Hokej Ligi rozpoczął się od szybkiego ciosu ekipy gości. Już w drugiej minucie prowadzenie jastrzębianom dał Radosław Nalewajka, który zaskoczył Rafała Radziszewskiego strzałem zza bramki i odbita od nogi golkipera guma wtoczyła się do bramki.

Jednak tak doświadczony zespół, jak Cracovia "pozbierał" się szybko, bo jeszcze przed przerwą to Pasy prowadziły 2:1. Najpierw w 7. minucie podczas gry w przewadze wyrównał Petr Kalus, a osiem minut później drugiego gola dla Cracovii dołożył Kasper Bryniczka i mimo udanego otwarcia przez JKH, po dwudziestu minutach z prowadzenia cieszyli się gospodarze.

Kwadrans przerwy dobrze wpłynął na zespół gości, bo już po 28. sekundach od wznowienia gry znów mieliśmy remis. Cracovii we znaki po raz kolejny dał się Radosław Nalewajka, trafiając w samo okienko po wygranym buliku przez Richarda Bordowskiego. Pasy próbowały się szybko "odgryźć", ale w 22. minucie Pawłowi Zygmuntowi zabrakło szczęścia, gdy tylko opieczętował słupek jastrzębskiej bramki.

W drugiej odsłonie kibice przy ulicy Siedleckiego nie obejrzeli jakiegoś wielkiego widowiska, ale mimo to mecz mógł się podobać. Akcja raz po raz przenosiła się spod jednej bramki pod drugą. Co najmniej trzy szanse na skompletowanie hattricka miał Radosław Nalewajka, ale golkiper Cracovii był czujny i po 40. minutach gry losy meczu nie były rozstrzygnięte.

Kiedy na początku tercji numer trzy po raz czwarty w tym meczu z przewagi nie skorzystali jastrzębianie, do głosu doszła Cracovia. Szybką kontrę na gola zamienił Maciej Urbanowicz i to gospodarze w 46. minucie byli bliżej zwycięstwa. Jastrzębianie nie byliby sobą, gdyby nie zafundowali rywalom kolejnej dogrywki. Dokładnie w 58. minucie i 22. sekundzie grający pomimo choroby Leszek Laszkiewicz "przedziurawił" parkany Rafałowi Radziszewskiemu i już przynajmniej punkt zdobyty na trudnym terenie w Krakowie JKH miał pewny.

Pięć minut dogrywki nie wyłoniło zwycięzcy. Kluczowa dla losów meczu mogła być 62. minuta, gdy świetną okazję, by dać wygraną przyjezdnym zaprzepaścił Richard Bordowski. Z kolei w następnej akcji pojedynek oko w oko z Ondrejem Raszką przegrał Teddy Da Costa i to rzuty karne ostatecznie musiały wskazać zwycięzcę.

Najazdy skuteczniej wykonywali hokeiści JKH GKS Jastrzębie, a wszystko było jasne już po czterech seriach. Swoje próby wykorzystali bowiem Tomasz Kulas i Jan Homer, co przy czystym koncie Ondreja Raszki sprawiło, że drugi punkt na swoim koncie zapisała ekipa znad czeskiej granicy. JKH drugi raz w tym sezonie pokonał Cracovię po rzutach karnych. We wrześniu podopieczni Roberta Kalabera wygrali 3:2, a tym razem skończyło się na 4:3.

W niedzielę JKH GKS Jastrzębie wróci na własne lodowisko, gdzie meczem z GKS-em Tychy rozpocznie prawdziwy hokejowy maraton. Aż sześć spotkań przed własną publicznością rozegrają w styczniu zawodnicy, a przedsmak tego czeka kibiców już w hitowym starciu z Tychami.

Polska Hokej Liga - 28. kolejka - 04/01/2018 - Kraków - godz. 18:00
COMARCH CRACOVIA - JKH GKS JASTRZĘBIE 3:4 k. (2:1, 0:1, 1:1, 0:0, 0:2)

0:1 - 01:12 - Radosław Nalewajka - Leszek Laszkiewicz, Vladimir Lukaczik
1:1 - 06:42 - Petr Kalus - Tomas Sykora, Petr Szinagl (5/4)
2:1 - 14:14 - Kasper Bryniczka - Filip Drzewiecki, Mateusz Rompkowski
2:2 - 20:28 - Radosław Nalewajka - Richard Bordowski
3:2 - 45:48 - Maciej Urbanowicz - Kasper Bryniczka, Patryk Noworyta
3:3 - 58:22 - Leszek Laszkiewicz - Richard Bordowski, Dominik Paś
3:4 - 65:00 - Tomasz Kulas (decydujący rzut karny)

Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba) - Zib, Novajovsky, Sykora, Szinagl, Kalus - Rompkowski, Noworyta, Urbanowicz, Byniczka, Drzewiecki - Kruczek, Wajda, T. Da Costa, Dziubiński, Kapica - Dąbkowski, Dutka, Paczkowski, Zygmunt, Domogała.

JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Fuczik) - Michałowski, Jankovicz, Laszkiewicz, Paś, Ł. Nalewajka - Lukaczik, Homer, R. Nalewajka, Kulas, Bordowski - Kubesz, Kubesz, Gimiński, Świerski, Wróbel, Bryk - Chorążyczewski, Bigos, Matusik, Jarosz, Pelaczyk.

Kary: 8:8 / Strzały: 29:35 / Widzów: 600.
Sędziowali: Zbigniew Wolas (sędzia główny) oraz Marcin Młynarski, Grzegorz Cudek (liniowi).
Trenerzy: Rudolf Rohaczek (Comarch Cracovia) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).