Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

JKH wygrywa w karnych z Podhalem Nowy Targ

01.03.2018 07:30 | 0 komentarzy | kb

Aż 65. minut czekali kibice na pierwsze i zarazem decydujące trafienie w trzecim meczu ćwierćfinału. O wygranej JKH zdecydowały rzuty karne i bezbłędny Ondrej Raszka, który zachował czyste konto. W piątej kolejce udany najazd Jana Homera, dał jastrzębianom upragnione zwycięstwo. W całej rywalizacji Podhale prowadzi 2:1. Kolejny mecz już w czwartek na Jastorze.

JKH wygrywa w karnych z Podhalem Nowy Targ
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Trzeci pojedynek ćwierćfinału mógł się dobrze zacząć dla zespołu gości, który już po 86 sekundach pierwszej tecji zagrał w przewadze. Ku uciesze miejscowych kibiców Ondrej Raszka zachował czyste konto i do ataku ruszyli jastrzębianie. Najlepszą szansę na otwarcie wyniku miał w 9. minucie Dominik Paś, który poprawiając strzał Leszka Laszkiewicza minimalnie przestrzelił.

Emocji dostarczyły również ostatnie dwie minuty premierowej odsłony. Najpierw sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Elvijs Biezais. Później w efekcie starcia z rywalem bez kasku do boksu zjechał Marcin Horzelski. Sędziowie niczego się nie dopatrzyli i gra była kontynuowana.

Odsłona numer dwa powinna przynieść zmianę rezultatu. Lepsze sytuacje wypracował sobie zespół gości, a najlepszą z nich miał w 31. minucie Mateusz Michalski. Po faulu Marcina Horzelskiego sędziowie podyktowali rzut karny, ale próbę nerwów z napastnikiem Podhala wytrzymał Ondrej Raszka i kibice JKH odetchnęli z ulgą.

Bramka gospodarzy była również oblegana w ostatnich minutach drugiej tercji. Nowotarżanie przez 98. sekund grali z przewagą dwóch zawodników. Na szczęście dla miejscowych, hokeiści Podhala nie skorzystali z prezentu od sędziów. Kibiców czekały kolejne emocje w ostatniej części spotkania.

Emocji i nerwów nie zabrakło ale bezbramkowy remis utrzymał się do końca trzeciej tercji. Gol nie padł również w dogrywce, więc konieczny okazał się konkurs rzutów karnych. Jako jedyny swoją próbę wykorzystał Jan Homer, który jako dziesiąty podjechał do krążka i nie zawiódł kibiców. JKH wraca do gry w rywalizacji o półfinał, w której Podhale prowadzi 2:1. Awans uzyska zespół, który wygra cztery mecze. Mecz numer cztery w czwartek o godzinie 18:00, również na Jastorze.

JKH GKS JASTRZĘBIE - TATRYSKI PODHALE NOWY TARG 1:0 k. (0:0, 0:0, 0:0, 0:0, 1:0)
1:0 - 65:00 - Jan Homer (decydujący rzut karny)

JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Fuczik) - Horzelski, Jankovicz, Bordowski, Paś, Laszkiewicz - Lukaczik, Homer, Kominek, Kulas, Świerski - Kubesz, Gimiński, Nahunko, Wróbel, Ł. Nalewajka - Bigos, Michałowski, Jarosz, Matusik.

TatrySki Podhale Nowy Targ: Odrobny (B. Kapica) - Jaśkiewicz, Tomasik, Kolusz, Zapała, Wielkiewicz - Sulka, Samarin, Gruszka, Ogorodnikow, Biezais - K. Kapica, Pichnarcik, M. Michalski, Neupauer, Różański - Wojdyła, Mrugała, Svitac, Siuty, Kondraszow.

Stan rywalizacji: 2:1 dla Podhala.
Kary: 12:8 / Strzały: 40:38 / Widzów: 900.
Sędziowali: Zbigniew Wolas, Bartosz Kaczmarek (główni) oraz Artur Hyliński, Rafał Noworyta (liniowi).
Trenerzy: Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie) - Alexander Belavskis (TatrySki Podhale Nowy Targ).