Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Pomarańczowi przegrywają u siebie do zera

29.11.2018 02:22 | 9 komentarzy | kb

W meczu 9. kolejki PlusLigi Chemik Bydgoszcz wygrał w Jastrzębiu-Zdroju 3:0.

Pomarańczowi przegrywają u siebie do zera
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pierwszy punkt w poniedziałkowym pojedynku zdobył zawodnik drużyny gości Bartłomiej Lipiński. Blok na debiutującym w tym sezonie w wyjściowym składzie Salvadorze Hidalgo Olivie oznaczał wynik 3:1 dla bydgoszczan. Kiedy Kubańczyk wpadł w siatkę, na tablicy wyświetlił się rezultat 2:6. To było równoznaczne z pierwszą przerwą na żądanie trenera Ferdinando De Giorgiego. Po pauzie skuteczną akcją popisał się Hidalgo Oliva. Udana akcja, w której Piotr Hain zatrzymał blokiem Nikolę Kovacevicia, dała Pomarańczowym piąty punkt przy siedmiu „oczkach” gości. W kolejnym fragmencie seta jastrzębianie nadal gonili rywali. W naszych szeregach najwięcej szkody wyrządzał im Julien Lyneel. Blok Kampy na Lipińskim zmniejszył straty JW do Chemika do dwóch punktów (14:16). Cóż z tego. Wskutek błędów własnych JW ekipa z Bydgoszczy ponownie zyskała spory zapas punktowy (21:16). Kiedy sytuacja Pomarańczowych wydawała się już beznadziejna, przy serwisie Dawida Konarskiego gra JW wyraźnie drgnęła (21:22). Mimo świetnej zagrywki i ofiarności w grze Olivy, jednak to Chemik zyskał jako pierwszy setbole (24:22). Raz gospodarze zdołali się obronić, ale wobec mocnego ataku Lipińskiego okazali się bezradni.

Druga partia rozpoczęła się od skutecznej „kiwki” autorstwa Olivy. Po bloku na Bartoszu Filipiaku było 2:0 dla Pomarańczowych. Później jednak do głosu doszli goście. Największa w tym zasługa Filipiaka, który posłał  trzy asy serwisowe z rzędu (4:8). Później zagrywką zapunktował Kovacević i przewaga gości wzrosła do sześciu „oczek” (5:11). Oliva w tej części meczu zdołał odpowiedzieć przeciwnikom w tym elemencie tylko raz (7:12). W jastrzębskich szeregach doszło do zmiany na pozycji atakującego - Dawida Konarskiego zastąpił Jakub Bucki. Od stanu 11:22, przy serwisie Grzegorza Kosoka, zdołali zmniejszyć straty do przeciwników do sześciu punktów (16:22), ale to było wszystko, na co było stać w tej partii Pomarańczowych (16:25).

Trzeci set także rozpoczął się po myśli bydgoskiej drużyny. Już przy stanie 5:1 „Fefe” De Giorgi był zmuszony wziąć czas. Niestety, na próżno. W grze jastrzębskiej ekipy nadal mnożyły się błędy, Pomarańczowi nie potrafili złapać właściwego rytmu, a przeciwnicy sukcesywnie powiększali swoją przewagę (5:11). Przy stanie 8:15 szkoleniowiec gospodarzy wykorzystał drugi czas, po którym swoją akcję z szóstej strefy pewnie skończył najlepszy na placu gry po jastrzębskiej  stronie Salvador Hidalgo Oliva. Grający pewnie bydgoszczanie dobrnęli do szczęśliwego dla siebie finału, zwyciężając w trzecim secie 25:22 i w całym meczu 3:0.

MVP meczu: Michał Szalacha.

Jastrzębski Węgiel – Chemik Bydgoszcz 0:3 (23:25, 16:25, 22:25)

Jastrzębski Węgiel: Konarski, Kampa, Kosok, Hain, Lyneel, Hidalgo Oliva, Popiwczak (l) oraz Bucki, Wolański

Chemik Bydgoszcz: Filipiak, Vinhedo, Szalacha, Morozau, Kovacević, Lipiński, Kowalski (l) oraz Gryc