Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Jastrzębski Węgiel wygrywa z Chemikiem Bydgoszcz

28.02.2019 21:13 | 0 komentarzy | kb

W meczu 22. kolejki PlusLigi Pomarańczowi zwyciężyli na wyjeździe z Chemikiem Bydgoszcz 3:0 i tym samym zrewanżowali się bydgoszczanom za przegraną w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego.

 

 

Jastrzębski Węgiel wygrywa z Chemikiem Bydgoszcz
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pierwszy punkt w poniedziałkowym spotkaniu zdobył Julien Lyneel po ataku z lewego skrzydła. Początkowy fragment meczu to spora liczba błędów po obu stronach siatki (4:4). Właśnie jeden z nich, autorstwa Nikoli Kovacevicia w ataku, dał naszej ekipie prowadzenie 6:4. Skuteczny blok Bartłomieja Lipińskiego pozwolił bydgoszczanom wyrównać stan seta po 6. Efektowna akcja Bartosza Filipiaka, który potężnie wybił piłkę po rękach naszych blokujących, oznaczał prowadzenie Chemika 9:8. Za moment było już 11:8 dla gospodarzy, ale nasz zespół błyskawicznie powstrzymał rywali głównie dzięki dobrej grze w kontrze (Lyneel, Dawid Gunia). Jeszcze jeden skuteczny kontratak (tym razem Dawida Konarskiego) odwrócił wynik na naszą korzyść (14:13). Trzy punktowe akcje Christiana Fromma z rzędu wyprowadziły nasz zespół na prowadzenie 17:13. Po czasie wziętym przez trenera Jakuba Bednaruka Lyneel zaserwował asa (18:13)! Pomarańczowi imponowali w grze obronnej, a szczególnie błyszczał w tym elemencie libero Jakub Popiwczak (21:15). Zepsuty serwis przez Lipińskiego oznaczał pierwsze piłki setowe dla JW (24:18). Pierwszego setbola Chemik wybronił, ale w następnej akcji Maksim Marozau nie zmieścił się z zagrywką w boisku, a to oznaczało wygraną Pomarańczowych w secie (25:19).

Na drugiego seta na placu gry pozostał Jakub Bucki, który w końcówce premierowej odsłony zastąpił Konarskiego. Nieskończone ataki przez nasz zespół bardzo szybko wyprowadziły bydgoszczan na prowadzenie 6:2. Przerwa na żądanie trenera Roberto Santilliego przerwała serię gospodarzy, a największa w tym zasługa skutecznego w ataku Fromma. Wkrótce jednak nasi przeciwnicy znów mieli bezpieczną przewagę (8:3). Od stanu 11:6 dla Chemika Pomarańczowi podgonili wynik przy zagrywce Piotra Haina (11:9). Później znów do głosu doszli gospodarze, a konkretnie Lipiński, i mieliśmy tego efekt w postaci rezultatu 14:9 dla drużyny dowodzonej przez trenera Bednaruka. I tym razem Jastrzębski Węgiel nie dał się złamać i dzięki świetnej grze blokiem zdołał zmniejszyć straty do dwóch „oczek” (15:13). Po czasie wziętym przez szkoleniowca Chemika Fromm zwieńczył akcję z szóstej strefy. Za chwilę Gunia pewnie skończył kontrę i mieliśmy remis (15:15). As serwisowy Lyneela odwrócił rezultat na naszą korzyść (17:16). Kolejny time-out trenera Bednaruka i …kolejny punkt dla JW autorstwa Lyneela, przy czym tym razem zdobyty po kontrze. Potem swoje w ofensywie dołożyli Fromm i Gunia, i prowadziliśmy 21:16. Takiej przewagi Pomarańczowi nie wypuścili już z rąk i po akcji, w której Michał Szalacha popsuł serwis, zwyciężyli w partii 25:20.

Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia Pomarańczowych 2:0. Potem jednak gra się wyrównała (4:4). Nie mający nic do stracenia gospodarze twardo ruszyli na nasz zespół. W ataku Chemika brylował Filipiak, natomiast zagrywką w kłopoty wpędził naszą drużynę Lipiński. W rezultacie bydgoszczanie wyraźnie odskoczyli punktowo (12:6). W odróżnieniu od drugiej partii tym razem nie potrafiliśmy tak łatwo dogonić rywali, gdyż ci posyłali na naszą stronę asa za asem. Katem naszego zespołu okazywał się Białorusin Marozau. Przy stanie 17:10 dla Chemika wydawało się, że Pomarańczowym będzie trudno nawiązać jeszcze wyrównany bój z bydgoszczanami, a tymczasem na zagrywkę wszedł Lyneel i zaczął posyłać na stronę przeciwnika takie serwisy, które umożliwiały kolegom z drużyny stawianie skutecznego bloku (świetny Gunia!). Kiedy Francuz opuszczał pole serwisowe wynik na tablicy brzmiał już tylko 18:16 dla Chemika. Za sprawą Fromma wreszcie wyrównaliśmy stan seta (19:19). Odtąd gra toczyła się już cios za cios, a z tego siatkarskiego klinczu lepiej wyszli Pomarańczowi, którzy w końcówce wykorzystali błąd Kovacevicia, a następnie zatrzymali blokiem Lipińskiego. To oznaczało koniec seta i całego meczu w stosunku 3:0.

MVP: Julien Lyneel.

Chemik Bydgoszcz – Jastrzębski Węgiel 0:3 (19:25, 20:25, 23:25)

Chemik Bydgoszcz: Filipiak, Vinhedo, Szalacha, Marozau, Kovacević, Lipiński, Kowalski (libero) oraz Gryc, Siwicki, Karakuła, Lesiuk, Akala

Jastrzębski Węgiel: Konarski, Kampa, Gunia, Hain, Lyneel, Fromm, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Rusek, Kosok