Slobodan Kovač trenerem Jastrzębskiego Węgla
Serbski szkoleniowiec przejmuje zespół po Luke'u Reynoldsie, który tymczasowo prowadził drużynę po zwolnieniu z tego obowiązku Roberto Santilliego.
Serbski szkoleniowiec przejmuje zespół po Luke’u Reynoldsie, który tymczasowo prowadził drużynę po zwolnieniu z tego obowiązku trenera Roberto Santilliego. Jako pierwszy trener poprowadził Pomarańczowych w trzech meczach i odniósł w nich trzy zwycięstwa.
- Luke’owi należą się wielkie słowa podziękowania. Australijczyk scalił drużynę na nowo, wniósł do niej mnóstwo pozytywnej energii i dał jej mocny impuls do lepszej gry. Dziękuję mu za to, że podjął się tego wyzwania w trudnym momencie. Teraz wróci do obowiązków wynikających z jego kontraktu, ale jego pozycja w Klubie będzie jeszcze mocniejsza, niż wcześniej. Luke udowodnił, że utożsamia się z Jastrzębskim Węglem, poświęca się dla dobra Klubu i za to należy mu się ogromny szacunek – mówi Adam Gorol, prezes zarządu naszego Klubu
Slobodan Kovač formalnie przejmie zespół w poniedziałek, natomiast z ławki trenerskiej będzie dowodził naszą drużyną po raz pierwszy 6 grudnia w wyjazdowym spotkaniu z Asseco Resovią Rzeszów.
- Slobodan Kovač to absolutny top, jeśli chodzi o nazwiska trenerów w światowej siatkówce. Jestem dumny, że tak wartościowy szkoleniowiec zgłosił swoją kandydaturę w rywalizacji o posadę trenera Jastrzębskiego Węgla. To tylko potwierdza fakt, jak wielką marką jest nasz Klub. Jestem bardzo zadowolony, że szybko udało nam się porozumieć w kwestiach kontraktowych. Jednocześnie, jestem głęboko przekonany, że z tym trenerem możemy skutecznie powalczyć o najwyższe cele – uważa prezes Adam Gorol
Nowy trener Jastrzębskiego Węgla jest aktualnym mistrzem Europy. Po tytuł ten sięgnął wraz z reprezentacją swego kraju we wrześniu tego roku. Kadrę Serbii prowadził zaledwie od 19 sierpnia! Jego umowa z serbską federacją obowiązuje do końca styczniowego turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich, po czym współpraca może zostać przedłużona.
Serbia jest trzecią prowadzoną przez niego reprezentacją. W latach 2014-2015 był selekcjonerem Iranu (6. miejsce na MŚ w Polsce w 2014 roku), zaś w latach 2017-2018 prowadził kadrę Słowenii, z którą po raz pierwszy w historii tego kraju awansował na Mistrzostwa Świata.
Z powodzeniem radził sobie również w siatkówce klubowej. Karierę trenerską rozpoczął w 2008 roku w Radnički Kragujevac, dwukrotnie wygrywając ligę serbską. W 2011 roku odszedł do Sir Safety Perugia. Z włoskim klubem awansował do Serie A1 i dwukrotnie dotarł do finału ligi. W latach 2016-2018 pracował w Halkbanku Ankara, dwukrotnie zdobywając mistrzostwo Turcji i raz wygrywając krajowy puchar. Ostatni sezon klubowy spędził w rosyjskim Biełogorie Biełgorod, z którym wygrał Puchar Challenge.
Jako siatkarz (jeszcze byłej Jugosławii) zdobył dwa medale Igrzysk Olimpijskich - złoty w Sydney w 2000 roku i brązowy w Atlancie w 1996 roku. Dwa raz stawał też na podium Mistrzostw Europy - w 1995 był to brąz, natomiast w 1997 roku – srebro czempionatu.
W 2019 roku Europejska Konfederacja Siatkówki CEV przyznała mu tytuł Trenera Roku w kategorii męskich drużyn.
Komentarze
8 komentarzy
Nie dość, że gość od dawna nie żyje to zajmował się żeńską siatkówką. Coś bardziej w temacie?
Andrzej Niemczyk Nazywa sie polski trener. Odpowiedziałem sobie dyletanci.
Dwa medale Plusligi od 2015 roku. Sam sobie odpowiedz...
Lebiedew, Dejewski, De Giorgi, Santili, Reynolds, Kowac pierwsi trenerzy Jastrzebskiego Węgla od 2015 iw przybliżeniu 50 zawodników
Czy zarzadzający to dyletanci czy fachowcy rodzi sie pytanie?
Poczekamy, zobaczymy. Zapowiada się nieźle, i tak, w Polsce są buce, nie szkoleniowcy.
Mężczyźni wydłużają swoje ego że tak określę kupując duże samochody. Z jakim problemem boryka się Gorol, że swoje braki stara się schować za nazwiskami które dla niego są absolutnym top. Lebiediew był top, Włoch był top ale teraz Jugolek jest top. Gorolek jest na dole i żeby być top to musi zwolnić nazwiska lepsze od jego. Gorol na Śląsku musi mieć przewalone.
Wymień mi jednego polskiego trenera, który osiągnął połowę tego co Kovać. Połowę, I pomiń ŚP Wagnera...
Niby polska drużyna, a szkolić ma ją jakiś były Jugosławianin.
To już w Polsce szkoleniowców nie ma?
Żenujące.