JKH GKS Jastrzębie przegrał na własnej tafli z Comarch Cracovią [ZDJĘCIA]

Honorowego gola dla gospodarzy zdobył Mark Kaleinikovas, a na pochwałę zasługuje niewątpliwy bohater drugiej tercji, bramkarz Bence Balizs.

Mecz rozpoczął się od mocnych ciosów z obu stron, z których jednak górą do 10. minuty wychodzili bramkarze. Wtedy jednak na ławkę kar powędrował Oli-Petteri Viinikainen, co goście po minucie power-play wykorzystali golem doskonale znanego Romana Raca. Jastrzębianie odpowiednio zareagowali na stratę gola, zamykając rywali w ich tercji i sukcesywnie sprawdzając formę (jak się okazało - doskonałą) Roka Stojanovicia. Wynik jednak nie uległ zmianie.

W drugiej tercji stroną przeważającą były popularne "Pasy", odgryzając się za poprzednie minuty oblężenia. Tu jednak znakomicie spisywał się wspomniany Balizs, który przynajmniej w czterech sytuacjach zachował się znakomicie i utrzymał zespół w grze o punkty. W tej tercji doszło do małej wymiany uprzejmości między zawodnikami obu ekip, ale bez poważniejszych następstw.

Co nie udało się gościom w drugiej partii, doszło do skutku na początku trzeciej, kiedy to Balizsa zdołał w końcu pokonać Mateusz Michalski. Wprawdzie jastrzębianie błyskawicznie odpowiedzieli kontaktowym trafieniem Marka Kaleinikovasa, ale na tym golu zakończyło się wtorkowe strzelanie. Podopieczni Roberta Kalabera nieskutecznie "bili głową w krakowski mur", a w zmianie rezultatu nie pomogła nawet kara dla Erika Nemca, który w 58. minucie wybił gumę poza taflę. Czas dla Kalabera oraz zejście Balizsa nie zmieniły losów bitwy o dogrywkę i tym samym komplet punktów pojechał pod Wawel.

Przed JKH jeszcze dwa spotkania drugiej rundy. W piątek wyjazdowe starcie w Toruniu, zaś w niedzielę podejmą Marmę Ciarko STS Sanok. Następnie zespół czeka inauguracja trzeciej rundy i dwutygodniowa przerwa.

JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 1:2 (0:1, 0:0, 1:1)

źródło: jkh.pl