Hokeiści JKH GKS Jastrzębie przegrali po serii rzutów karnych [ZDJĘCIA]
Hokeiści z Sanoka mają w tym sezonie wyraźny patent na wygrywanie na Jastorze. W piątkowy wieczór w ostatnim spotkaniu czwartej rundy podopieczni Miiki Elomo pokonali osłabiony brakiem m.in. Marka Kaleinikovasa JKH GKS Jastrzębie po konkursie rzutów karnych, wcześniej odwracając wynik ze stanu... 0:3.
Dla zespołu JKH ta porażka oznacza stratę już dziesięciu punktów do czołowej czwórki. Szansa na rewanż i przełamanie domowego impasu w starciach z Marmą Ciarko STS już w niedzielę o godz. 17:00.
Do piątkowego meczu gospodarze przystąpili bez kilku ważnych ogniw w ofensywie oraz z bramkarzem Michałem Kielerem, który zastąpił niepewnego ostatnio Bence Balizsa. Mimo to początek zawodów nie zwiastował późniejszych problemów. Na starcie po krótkiej wymianie ciosów wynik otworzył Hugo Jansons, dobijając strzał kolegi z dystansu. Sześć minut później po szybkiej kontrze w sytuacji sam na sam z Dominikiem Salamą znalazł się Maciej Urbanowicz i nie zmarnował tej okazji. Także goście mieli swoje szanse, jednak w pierwszej tercji Kieler był bezbłędny. Druga partia również rozpoczęła się korzystnie dla JKH GKS Jastrzębie, ponieważ po błędzie sanoczan w wyprowadzeniu krążka przejął go Dominik Jarosz i wyłożył do Urbanowicza, który wykonał wyrok.
Konia z rzędem temu, kto przewidział dalszy ciąg wydarzeń na naszej tafli. Podopieczni Roberta Kalabera na własne życzenie stracili wysokie prowadzenie popełniając trzy karygodne błędy w defensywie. Szczytem niefrasobliwości było wyrównujące trafienie z 55. minuty, gdy czterech zawodników bezradnie przeglądało się, jak Sebastian Harila z bliska doprowadza do remisu. Na finiszu zawodów obie ekipy miały po stuprocentowej okazji do rozstrzygnięcia zawodów bez dogrywki, ale w obu przypadkach bramkarzy ratowała poprzeczka. W doliczonym czasie gry kibice byli świadkami kolejnej odważnej wymiany ciosów, która jednak nie przyniosła efektu bramkowego.
W rezultacie w rywalizacji jastrzębsko-sanockiej ponownie doszło do rzutów karnych, które i tym razem padły łupem drużyny z Podkarpacia. Już pierwszy najazd rywali w wykonaniu Ville Heikkinena okazał się skuteczny i rozstrzygający. Z kolei pięć jastrzębskich prób nie znalazło drogi do siatki i tym samym trzeci z punktów do podziału opuścił Jastor.
Niedzielny mecz z Marmą Ciarko STS Sanok rozpoczyna piątą rundę zmagań, w której zestaw par ustalony został na podstawie tabeli po trzech rundach fazy zasadniczej.
JKH GKS Jastrzębie - Marma Ciarko STS Sanok 3:4 k. (2:0, 1:1, 0:2, k. 0:1)
źródło: jkh.pl