Jastrzębski Węgiel w turnieju finałowym Pucharu Polski
Zespół zwyciężył spotkanie z ChKS Arką Chełm 3:0 i jako pierwszy zespół zapewnił sobie tym samym udział w turnieju finałowym Pucharu Polski, który odbędzie się w terminie 25-26 lutego na Tauron Arenie w Krakowie.
Rywalem w meczu półfinałowym będzie zespół z pary Asseco Resovia Rzeszów/Ślepsk Malow Suwałki. Ten mecz już dziś o godzinie 20:30.
Mecz o awans do turnieju finałowego Pucharu Polski rozpoczął potrójny blok drużyny JW. Po wyrównanych wymianach na siatce, asem serwisowym popisał się Patryk Szwaradzki (3:4). Przewaga rywali nie trwała jednak za długo. Błąd przejścia linii trzeciego metra, a następnie Jan Hadrava wykorzystał mocną zagrywkę Rafała Szymury, punktując na kontrze i wynik już brzmiał 6:4. Kolejne „oczko” do przewagi dorzucił Jakub Macyra, serwując „asa” (8:5). Rywale z Chełma jednak nie zamierzali odpuszczać. Niewykorzystana kontra po stronie JW, a następnie punktowy blok na środkowym i przewaga „stopniała” do jednego punkta (9:8). Zaraz po tym, kolejny błąd w ataku popełnił przyjmujący, tym razem wyrzucając piłkę na aut i doszło do wyrównania wyniku (9:9). Jastrzębianie jednak szybko odzyskali swoje tempo i po błędzie rywali zdołali zablokować Szwaradzkiego (12:9). Trzypunktowe prowadzenie zespołu zwiększyło się po asie serwisowym Eemiego Tervaporttiego (18:14). Przewaga ta znowuż się zmniejszyła po dwóch błędach (19:17), ale udało się ją finalnie utrzymać. Chociaż w samej końcówce kolejnym asem postraszył Szwaradzki (21:20), po czasie dla drużyny JW rywal popełnił błąd w polu serwisowym, a następnie „asa” posłał Rafał Szymura (23:20). Seta zakończył błąd serwisowy zawodnika ChKS Arki Chełm (25:22).
Druga partia była znacznie bardziej wyrównana. Chociaż po asie serwisowym Hadravy udało się zbudować dwupunktową przewagę (4:2), nie udało jej się utrzymać za długo. A to za sprawą punktowej zagrywki kapitana drużyny przeciwnej, Mariusza Marcyniaka, który doprowadził do remisu (9:9). Następnie rywale wyblokowali atak Hadravy i skonstruowali kontrę na wagę wyjścia na prowadzenie (9:10). Na szczęście atakujący już w kolejnych akcjach zdołał odwrócić ten wynik za sprawą asa serwisowego (11:10). Drużyna z Chełmu jednak niedługo później zablokowała atak Szymury i kolejny raz wyszła na prowadzenie (11:12). Losy tej partii na krótko odmienił Trevor Clevenot. Po ataku na kontrze (14:13), przyjmujący dwukrotnie zapunktował w polu serwisowym (19:15). Tę przewagę rywale zdołali szybko odrobić. A to za sprawą zagrywki Łukasza Łapszyńskiego, która znacząco utrudniała skończenie pierwszej akcji. Po zablokowaniu Szymury, a tym samym doprowadzeniu do remisu (19:19), Marcelo Mendez poprosił o czas. W kolejnej akcji jednak nie udało się wyprowadzić kończącego ataku, z czego ponownie skorzystali przeciwnicy (19:20). Dwupunktowa strata pojawiła się na tablicy wyników po zablokowanym ataku Tomasza Fornala (20:22). Kolejny czas na prośbę szkoleniowca Jastrzębskiego Węgla skutecznie wpłynął na poprawienie jakości drużyny, toteż Macyra skutecznie zaatakował (21:22), a następnie Hadrava pomógł również swoim serwisem (22:22). ChKS Arka Chełm miała już piłkę setową w górze (23:24), natomiast jeden z zawodników popełnił błąd w polu serwisowym (24:24). Po nim „asa” zaserwował Macyra, a drugą partię po nerwowej końcówce zakończył blok na Łapszyńskim (26:24).
Trzecia odsłona boju w rozgrywkach o Puchar Polski lepiej układała się dla zespołu JW. Po błędzie rywali wynik brzmiał już 4:2, a kolejne punkty do przewagi dołożył as serwisowy Hadravy (5:2) oraz blok Macyry (6:2). Pięciopunktowy dystans udało się zbudować po ustawieniu szczelnego potrójnego bloku (8:3). Następnie zapunktował Fornal po fenomenalnej obronie Hadravy (15:9), a w kolejnej akcji po serwisie Clevenota udało się zablokować atak rywali (16:9). Pomimo tak wysokiego prowadzenia jastrzębian, dzisiejsi rywale nie zamierzali odpuszczać. Najpierw zablokowali Hadravę (20:15), a następnie Fornal popełnił błąd w ataku (20:16). Później Marcyniak zaserwował „asa” (21:18). Po czasie dla drużyny JW, mocną zagrywką pochwalił się również Jan Lesiuk (23:21). W samej końcówce, kiedy jastrzębianie mieli już w górze piłkę setową, rywale zablokowali atak Stephena Boyera (24:23). Po drugim czasie dla drużyny, trzecią partię, a tym samym cały mecz, zakończył atak Fornala.
ChKS Arka Chełm – Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 24:26, 23:25)
Biuro Prasowe Jastrzębskiego Węgla