ROW Rybnik przegrał w Bydgoszczy z Abramczyk Polonią (44:46), ale awansował do finału 1. Ligi Żużlowej, gdzie pojedzie z Enea Falubazem Zielona Góra.
– To są tylko ludzie, którzy mają dwa serca i dwa żołądki, ale powalczymy. Chcemy wygrać w Rybniku, a potem się zobaczy – powiedział prezes Krzysztof Mrozek.
Do Bydgoszczy ROW jechał z 8-punktową zaliczką z pierwszego meczu. To wystarczyło, bo choć do końca trwała zażarta walka o awans (jeszcze w ostatnim biegu obie drużyny były w grze), to górą był ROW.
W dwóch ostatnich biegach świetnie spisał się duet Brady Kurtz – Jan Kvech. To ci dwaj panowie załatwili finał dla Rybnika. Czech w całym spotkaniu popisywał się pięknymi akcjami i jazdą pod samym płotem. Kurtz był też szybki i bardzo skuteczny. To wystarczyło na Polonię, która starała się, złapała przed nominowanymi wiatr w żagle, ale finalnie musiała uznać wyższość drużyny z Rybnika.
Punkty dla ROW-u:
- Kurtz 16, Kvech 13+2, Zagar 7, Wojdyło 3, Tkocz 3, Winkler 2+1.
źródło: row.rybnik.com.pl