Piątek, 15 listopada 2024

imieniny: Alberta, Leopolda, Odalii

RSS

GKS Jastrzębie przed najważniejszym meczem sezonu

17.05.2024 09:00 | 0 komentarzy | dud

Po niesamowitym zwycięstwie w Siedlcach zespół podejmuje Wisłę Puławy. Bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie w II lidze.

GKS Jastrzębie przed najważniejszym meczem sezonu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W piątek, 17 maja, na Stadionie Miejskim przy ul. Harcerskiej, GKS Jastrzębie zmierzy się z Wisłą Puławy. Rywal, podobnie, jak GKS walczy o utrzymanie w II lidze, a zatem nadchodzące spotkanie śmiało można nazwać "meczem o sześć punktów". "Duma Powiśla", choć zgromadziła od GKS-u tylko o "oczko" więcej w dotychczasowych rozgrywkach, to w tabeli plasuje się na 11. miejscu. Ścisk w dolnej części klasyfikacji trzeciego frontu jest ogromny. 

W trakcie i po ostatnim ligowym starciu - z Pogonią Siedlce - emocji nie brakowało. Podopieczni Dawida Pędziałka wyszarpali trzy punkty, strzelając dwa gole w doliczonym czasie gry. - Musiałbym sięgnąć bardzo daleko pamięcią, bo w bliższej przyszłości takich emocji nie kojarzę. To było coś wspaniałego i dla takich momentów gra się w piłkę - powiedział po wygranym 4:3 spotkaniu Przemysław Lech, kapitan drużyny. GKS musiał odrabiać straty z 0:2 i 1:3, choć nie grał w tym spotkaniu źle. - Powiem więcej. W pierwszej połowie dominowaliśmy na boisku. Pogoń nas wprawdzie groźnie kontrowała - w taki sposób strzeliła pierwszą bramkę - ale to my mieliśmy większe posiadanie piłki i stwarzaliśmy sytuacje - podkreśla obrońca jastrzębskiego zespołu.

Jego zdaniem decydujące okazało się to, że zespół, mimo niekorzystnego wyniku, wierzył i dążył do tego, by odrobić straty.  - W tygodniu poprzedzającym mecz bardzo dużo rozmawialiśmy i to było widać na boisku. Od pierwszej do ostatniej minuty byliśmy drużyną. Która walczy i pokazuje charakter, który w niej drzemie - zaznaczył Lech, dla którego mecz z Pogonią był pierwszym występem od pierwszej minuty po przerwie spowodowanej urazem. - Skłamałbym, gdybym powiedział, że wróciłem na boisko w pełni zdrów - przyznał nasz kapitan. - Jest jednak taki moment, że takie rzeczy schodzą na dalszy plan. Najważniejsza jest drużyna, bo wiemy, jaką mamy sytuację kadrową. Nieskromnie też powiem, że zdaję sobie sprawę, kim jestem dla  naszego zespołu. Drużyna mnie potrzebowała i priorytetem dla mnie był powrót na boisko - zdradził niespełna 29-letni piłkarz.

Wygrana z Pogonią, w perspektywie bardzo ważnej końcówki sezonu, powinna dodać zespołowi pewności siebie. - Ten mecz pokazał, że potrafimy grać w piłkę. Bo wielu zarzucało nam, że... piłki w piłce jest mało. A to spotkanie było na bardzo dobrym poziomie z naszej strony. Pewność siebie się wzmocni. Nie zmienia to jednak faktu, że w II lidze najważniejsza jest walka i gra do końca. I to, żeby drużyna była kompaktowa od 1 do 90 minuty - kończy Przemysław Lech.  

W piątkowym spotkaniu w zespole zabraknie Grzegorza Drazika. Bramkarz GKS-u musi pauzować w wyniku nadmiaru żółtych kartek. 

  • 33. kolejka 2. Ligi
  • Piątek, 17 maja, godz. 20:30
  • GKS Jastrzębie - Wisła Puławy

Biuro Prasowe GKS Jastrzębie


Kontakt z autorem: g.duda@nowiny.pl