Piątek, 15 listopada 2024

imieniny: Alberta, Leopolda, Odalii

RSS

RLPS - coraz trudniej o mistrzostwo

25.05.2010 11:32 | 37 komentarzy | mk
Lunatycy czwarty rok z rzędu Mistrzem Ligi! EL-Bis najbliżej wygranej od lat. Nowiny.pl z medalem po wspaniałej walce o trzecie miejsce z AiR-Teamem monsun.com.pl. W sobotę 22 maja zespoły Raciborskiej Ligi Piłki Siatkowej zakończyły XIII sezon rozgrywek amatorów.
RLPS - coraz trudniej o mistrzostwo
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Po takim meczu finałowym jak w sobotę granica między szczęściem i smutkiem, mistrzostwem i drugim miejscem wynosi tylko dwa małe punkty. Tak wyrównanego finału Liga nie widziała od lat.  Kibice zachodzą pewnie w głowę, jakie myśli ma siatkarz, kiedy na tablicy wyników jest 2-2 w setach i 13-13 w tie-breaku. Ktoś wtedy zawsze bierze odpowiedzialność  za ostatnie akcje w meczu. I zaraz potem eksplozja radości i gorycz porażki przepełnia dusze wygranych i przegranych.

Lunatycy otaczają nas
I kiedy zostajesz czwarty rok z rzędu mistrzem Ligi, tak jak w sobotę zespół Lunatyków, świat wydaje się jeszcze piękniejszy. I jak dobrze pasują tutaj słowa starej piosenki Perfectu - "Lunatycy otaczają mnie…". Szczęścia po meczu nie krył kapitan i rozgrywający Lunatyków Paweł Król. " Mamy czwarty tytuł. Był to bardzo ciekawy finał. Jak widać coraz ciężej nam wygrywać. Przez ostatnie dwa lata graliśmy  finały pewnie i spokojnie. W tym roku było nerwowo. Obie drużyny prezentowały dobrą, ale i falową grę, a końcówka tie-breaka okazała się szczęśliwa dla nas - powiedział po meczu. Kapitan pochwalił za grę cały swój zespół. Wspomniał również o bardzo dobrej grze Marka Kowala - środkowego bloku, który bardzo pomógł drużynie w bloku i ataku i został wybrany MVP spotkania finałowego. Kapitan potwierdził, że zobaczymy zespół Lunatyków w przyszłym sezonie. - Skład zostanie pewnie utrzymamy i będziemy po raz kolejny bronić złotego medalu - zakończył. Warto dodać, że Paweł Król dostał nagrodę MVP dla najlepszego gracza całego XIII sezonu RLPS.

Drużyna z zębem

EL-Bis ponownie pokazał charakter, tak jak w półfinale. Znów położył na szalę całą swoją motywację, by zostać mistrzem. Przegrywał mecz 1-2, ale zdołał odrobić straty i nawet prowadził w tie-breaku. Nigdy jeszcze zespół nie był tak blisko mistrzostwa,  jak w sobotę. Los chciał jednak, by to ich dwa małe stracone punkty przy stanie 13-13 zrzuciły w otchłań goryczy. Kapitan i rozgrywający EL-Bisu Piotr Gonsior rozmawiał z nami po meczu. - Nie sprawdziło się przysłowie, że do trzech razy sztuka. Widać, że Lunatycy nie leżą nam w finale. Zanotowaliśmy jednak progres. W tym roku urwaliśmy przeciwnikom dwa sety  - powiedział kapitan. Dodał również, że w wyniku dobrej zagrywki przeciwnika w zespole brakowało przyjęcia, co utrudniało wyprowadzanie skutecznych akcji i gubienie bloku przeciwnika. Rozgrywający El-Bisu  jest jednak zadowolony z zakończonego sezonu. - Zakładaliśmy grę w finale i zagraliśmy w nim. Rundę zasadniczą potraktowaliśmy ulgowo, aby przygotować się do play-off co się udało, więc nie ma na co narzekać - zakończył. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo, czy drużyna wystartuje w rozgrywkach w przyszłym roku.

Brązowe i szczęśliwe Nowiny
Ten dzień miał jeszcze internetowych bohaterów. W walce o trzecie miejsce zmierzyły się drużyny nowoczesnych technologii. Nowiny.pl i AiR Team monsun.com.pl walczyły na boisku, tak  jak w sieci ścierają się ze sobą miliony przesyłanych kilobajtów. Dobrze zaprogramowane zespoły pokazały megabajty dobrej siatkówki. Po wyrównanym meczu Nowiny wygrały z Air Teamem 3-2 i po raz pierwszy w swej dwuletniej przygodzie w RLPS zdobyły brązowy medal. W historii ligi nie zdarzyło się, aby drużyna z siódmego miejsca po rundzie zasadniczej ostatecznie zdobyła medal rozgrywek. Kapitan Nowin.pl Łukasz Kołodziej opowiadał po meczu o spełniających się marzeniach. - Naszym celem w tym roku był awans do czwórki najlepszych drużyn ligi. Zdobycie brązowego medalu to wspaniałe ukoronowanie dobrego dla nas sezonu. Nowiny grają w lidze drugi sezon, ale wielu z nas gra już tutaj kilka lat. Dzisiaj pokazaliśmy że potrafimy grać w siatkówkę. W końcu zdobyliśmy medal, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni - powiedział po meczu. Kapitan dodał, że zespół nie ma gwiazd, a jego siłą jest wyrównany kolektyw, dlatego za sobotni mecz chciałby wyróżnić wszystkich zawodników. - Jestem dumny z naszych chłopaków. Spełnili moje marzenie o zdobyciu medalu. Nie byliśmy faworytem tego meczu, ale ostatnie tygodnie ostro trenowaliśmy. Każdy zagrał dzisiaj na 120 procent. Podeszliśmy z wiarą i wielką motywacją do tego pojedynku, mimo, że Air Team to bardzo silna drużyna i zawsze ciężko się z nimi gra - zakończył. Kapitan potwierdził, że Nowiny.pl z pewnością zobaczymy w przyszłym roku w lidze.

Nie tak miało być

Zespół AiR Team monsun.com.pl kończy sezon nieoczekiwanie na czwartym miejscu. Nikt się chyba nie spodziewał, że "monsunowy walec" zostanie bez medalu. Dominatorzy rundy zasadniczej z wielką motywacją zmierzali do finału ligi. Przegrana w "wygranym" półfinale z El-Bisem wytrąciła drużynie atut, który pomagał im wygrywać. Zespół rozsypał się mentalnie i stracił pewność siebie. W sobotnim meczu pomimo prowadzenia 2-1 drużyna nie zdołała obronić wyniku i przegrała cały mecz 2-3. Smutny po meczu rozmawiał z nami kapitan zespołu Paweł Nowak. - Nie mamy medalu. Zajmujemy najgorsze dla sportowca i dla nas czwarte miejsce. Nie wykorzystaliśmy swoich szans i przegraliśmy. Nowiny pokazały dzisiaj świetną grę w obronie i kontrataku. Był to jednak dobry i emocjonujący mecz, dlatego ta porażka nie boli tak bardzo, jak półfinałowa przegrana z El-Bisem - powiedział po meczu. Kapitan przyznał, że po półfinale z zespołu zeszło powietrze, gdzieś uciekła motywacja i sportowa złość. Było to widać również w grze w meczu o trzecie miejsce. Zespół zajął wyższe miejsce niż w zeszłym roku, ale kapitana to nie cieszy. - Jest oczko wyżej, ale w ogóle nas to nie satysfakcjonuje. Rundę zasadniczą zagraliśmy z wielkim boom. Wszystko wchodziło, wszystko się wygrywało i przyszedł jeden nieszczęsny mecz z półfinale. I się skończyło. Ale taki jest sport - podsumował. Drużynę z Pszowa na pewno zobaczymy w przyszłym sezonie na parkietach raciborskiej ligi.

Końcowe rozstrzygnięcia

W pozostałych pojedynkach dnia Złotnik Chrzanowski po zaciętym meczu pokonał zespół CXT Racibórz 3-2. Złotnik w dość rezerwowym składzie przegrywał 1-2 w setach, ale zebrał siły i mecz wygrał. Piąte miejsce w tegorocznych rozgrywkach z pewnością nie satysfakcjonuje jednak doświadczonej drużyny, która w zeszłym roku stała na podium. Tak samo jak szóste miejsce nie jest na miarę zespołu CXT. Młodzi gracze po zeszłorocznych sukcesach i czwartym miejscu w tym roku nie zagrali na miarę oczekiwań i muszą zadowolić się szóstym miejscem.
Enter  InstalMag zwyciężył Waltera "13" 3-1 i zajął siódme miejsce w tabeli. Wielokrotny  medalista ligi w tym roku zaliczył kolejny spadek. W zespole w ostatnim czasie nastąpiły jednak spore zmiany w składzie, co z pewnością odbiło się na tegorocznych wynikach. Walter "13" sklasyfikowany został na miejscu ósmym. Drużyna miała dobre momenty w tym sezonie, ich gra mogła się podobać, ale to nie wystarczyło na silniejsze zespoły. Doświadczeni gracze Omerty Racibórz pokazali się z dobrej strony i wygrali rywalizację o 9 miejsce z Agrotisem Budan Zets. Sobotni mecz wygrali 3-1 i udowodnili, że nawet przegrywając rywalizację 0-2 można się podnieść i zwyciężyć. Zespół Omerty został uhonorowany również pucharem Fair-Play. Agrotis Budan Zets zakończył rozgrywki na ostatnim dziesiątym miejscu. Zespół w połowie sezonu uznawany za czarnego konia rozgrywek nie potwierdził dobrej gry wynikami. Młodzi zawodnicy muszą zrozumieć, że zespół musi się wspierać w dobrych i trudnych momentach. Wtedy o sukcesy będzie dużo łatwiej.

Liga na miarę oczekiwań
To był ciekawy sezon. Wiele wyrównanych meczów, porażki faworytów, z teoretycznie słabszymi drużynami, nierówna forma liderów. Wreszcie małe różnice punktowe w pierwsze siódemce po rundzie zasadniczej. Dobry poziom sportowy play-off i na zakończenie małe niespodzianki w pierwsze czwórce. O podsumowanie rozgrywek poprosiliśmy prezesa Raciborskiej Ligi Bolesława Papiernika.
- To był XIII sezon więc wszystko mogło się zdarzyć. Rozgrywki nam się trochę przedłużyły, bo nigdy nie kończyliśmy gier w maju. Sezon oceniam jako bardzo dobry. Cieszę się, że wiele młodzieży garnie się do uprawiania siatkówki. Zespoły były bardziej wyrównane, są niespodzianki w czołówce. To jest piękne w sporcie, że o zwycięstwo może walczyć każdy niezależnie od tego, jakie miejsce zajmował po rundzie zasadniczej. Dowodem tego jest końcowa klasyfikacja tegorocznych rozgrywek - powiedział. Prezes dodał, że wspaniale było rozegrać finałowe zawody w odnowionej hali Rafako. - Dziękujemy  Urzędowi Miasta, prezydentowi Mirosławowi Lenkowi i  Markowi Kurpisowi, że dali nam szansę zagrać na tym odnowionym obiekcie, co też nie było do końca pewne w związku z sytuacją powodziową. Taka hala sportowa z pewnością jest potrzebna w Raciborzu i będzie służyła nie tylko siatkarzom. Prezes myśli już o kolejnym sezonie. - Cieszę się, że jest kilku zapaleńców, którzy ciągną organizacyjne Ligę. Myślę, że jest szansa na to żeby w przyszłym sezonie zagrało w lidze 10-12 drużyn. Juniorzy również zgłaszali już akces do uczestnictwa w naszych rozgrywkach. Do zobaczenia za rok - zakończył Bolesław Papiernik.

Więcej o lidze na oficjalnej stronie Ligi www.rlps.com.pl i www.rlps.pl

(mk)

WYNIKI RUNDY FINAŁOWEJ 22 MAJA

o 9 miejsce
Agrotis Budan Zets - Omerta Racibórz 1-3 (17:25, 25:19, 15:25, 18:25)
o 7 miejsce
Enter InstalMag - Walter "13" 3-1 (19:25, 25:16, 25:21, 25:22)
o 5 miejsce
CXT Racibórz - Złotnik Chrzanowski  2-3 (19-25, 25:22, 18:25, 25:22, 15:13)
o 3 miejsce
Nowiny.pl - AiR Team monsun.com.pl 3-2 (25:18, 20:25, 22:25, 25:20, 15:9)
o 1 miejsce
15:30 El-Bis - Lunatycy OSiR 2-3 (20:25, 25:18, 10:25, 25:22, 13:15)

TABELA KOŃCOWA XIII SEZONU RLPS (kliknij nazwę zespołu i zobacz zdjęcie)

1. Lunatycy OSiR
2. El-Bis
3. Nowiny.pl

4. AiR Team monsun.com.pl
5. Złotnik Chrzanowski
6. CXT Racibórz
7. Enter InstalMag
8. Walter "13"
9. Omerta Racibórz
10. Agrotis Budan Zets