Rycerze wiosny
Tak można powiedzieć o dwóch raciborskich drużynach na półmetku rundy wiosennej, które uczestniczą w rozgrywkach o mistrzostwo IV ligi i klasy okręgowej w piłce nożnej.
Zespoły Unii i Rafako Racibórz nie zachwycały swoją grą, a przede wszystkim wynikami osiąganymi w rundzie jesiennej obecnego sezonu. Czwartoligowa Unia w piętnastu meczach wygrała z Carbo Gliwice, Nadwiślanem Góra i Polonią Marklowice oraz zremisowała z Zaporą Porąbka, co dało jej łącznie zaledwie 10 punktów i miejsce zagrożone spadkiem do klasy okręgowej. Zupełnie inną Unię zobaczyli kibice wraz z wiosną. Wiele osób zastanawia się, co było powodem takiej metamorfozy klubu ze Srebrnej. – Stabilizacja w kadrze klubowej miała duży wpływ na naszą grę. Przed jesienią zespół opuściło dziewięciu podstawowych zawodników, a my musieliśmy załatać braki w składzie juniorami – mówi Andrzej Marców, trener Unii. Do drużyny przyszło w przerwie zimowej kilku dobrych graczy, którzy wzmocnili rywalizację o miejsce w pierwszym składzie. – Osobiście mogę powiedzieć, że świetnie przepracowaliśmy zimowy okres przygotowawczy. Sparingi przegrywaliśmy, ale to nie wyniki były ważne tylko forma, która miała przyjść wiosną – przekonuje Marców. Jak widać czarno na białym, dobra forma unitów przyszła, a wraz z nią rewelacyjne wyniki. Na dziewięć meczów pięć zakończyło się zwycięstwem podopiecznych Marcowa, dwa zremisowali i ponieśli tylko dwie porażki. Przyszłość Rogów, Zapora Porąbka, Gwarek Ornontowice, MRKS Czechowice–Dziedzice i Nadwiślan Góra, musieli uznać wyższość ekipy z Raciborza. Wyniki raciborskiego czwartoligowca sprawiły, iż z piętnastego miejsca, zajmowanego po rundzie jesiennej, awansowali na dwunaste i mają dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Podobnie rzecz się miała z zespołem Rafako, występującym o klasę niżej od Unii. Ekipa prowadzona przez trenera Wojciecha Grabinioka, co prawda znajdowała się na bezpiecznym, dziesiątym miejscu w tabeli klasy okręgowej, ale nad strefą spadkową zbyt dużej przewagi nie miała. Dwadzieścia punktów Rafako zdobyło w rundzie jesiennej. Prawie taki sam dorobek raciborzanie zgromadzili już w połowie rozgrywek wiosennych. W drugiej części sezonu zdobyli siedemnaście punktów. To zaledwie o jeden punkt mniej, niż zdobył lider tabeli Gosław Jedłownik (GKS 1962 Jastrzębie). I podobnie jak w przypadku Unii, kibice mogą sobie zadać pytanie, co jest przyczyną tak świetnej formy drużyny grającej przy ulicy Łąkowej? – Myślę, że przyzwyczailiśmy się już do poziomu, jaki prezentują kluby z okręgówki i wiemy czego możemy się po nich spodziewać – ocenia Wojciech Grabiniok, grający trener Rafako. Atutem jest wyrównany skład i świetna atmosfera w zespole. – Na pewno swoje też zrobili mocni sparingpartnerzy w okresie zimowym – podkreśla Grabniok. Na siedemnaście zdobytych punktów na wiosnę składają się wygrane m.in. z Jednością Jejkowice, Silesią Lubomia czy Rymerem Rybnik. – W niektórych meczach mieliśmy dużo szczęścia, co pozwalało nam zainkasować komplet punktów – przyznaje trener Wojciech Grabiniok. Do końca sezonu pozostało już niewiele spotkań i jeśli nadal obu drużynom uda się podtrzymać wysoką częstotliwość zwycięstw, to można być więcej niż pewnym, że sezon będzie można uznać za co najmniej udany.
TABELA – RUNDA WIOSENNA
IV liga:
1. Przyszłość Rogów – 22,
2. Polonia Marklowice – 18,
3. Unia Racibórz – 17,
3. Nadwiślan Góra – 17,
5. AKS Mikołów – 16,
5. Rekord Bielsko–Biała – 16
Klasa okręgowa:
1. LKS Krzyżanowice 19,
2. Gosław Jedłownik (GKS 1962 Jastrzębie) – 18,
3. Rafako Racibórz – 17,
4. Forteca Świerklany – 15,
4. Czarni Gorzyce – 15,
4. LKS 1908 Nędza – 15
(kozz)