Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Mecz Odry z ŁKS-em bez kibiców?

20.05.2011 20:49 | 4 komentarze | art

Na stronie internetowej Odry Wodzisław pojawiła się informacja o tym, że jutrzejszy mecz z ŁKS-em Łódź stoi pod znakiem zapytania. 

Mecz Odry z ŁKS-em bez kibiców?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- W związku z zakazem organizowania wyjazdów, udzielonym przez PZPN klubom I ligi, MKS „Odra" Wodzisław Śląski S.A. wystosował pismo do Prezydenta Miasta i Policji o zmianę statusu meczu z "imprezy masowej podwyższonego ryzyka" na imprezę niemasową – czytamy na stronie Odry. Klub argumentuje, że z uwagi na brak kibiców gości, nadmierna liczba służb ochroniarskich byłaby w tym momencie sytuacją groteskową. - Prośba o zmianę statusu imprezy została odrzucona przez Prezydenta Miasta Wodzisławia, z zastrzeżeniem, iż niewypełnienie umowy spowoduje automatyczne przerwanie imprezy przez Policję. Biorąc pod uwagę brak wpływów z tytułu sprzedaży biletów dla kibiców ŁKS-u, koszt podwyższonej liczby ochrony przerósł możliwości finansowe klubu – informuje klub. Dlatego aby spotkanie nie zakończyło się walkowerem, Odra rozważa możliwość rozegrania meczu bez udziału publiczności.

Urząd Miasta tłumaczy, że nie miał innego wyjścia jak odrzucenie prośby klubu. – Odra najpierw zwróciła się do nas z prośbą o pozwolenie na zorganizowanie normalnej imprezy. Zgodnie z  procedurą prezydent poprosił o opinię policję, ta zaś orzekła po swoim rozeznaniu sytuacji, że do Wodzisławia mimo zakazu wybiera się bojówka ŁKS-u i dlatego mecz należy traktować jako imprezę podwyższonego ryzyka – tłumaczy Barbara Chrobok, rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu. Jak dodaje dopiero wtedy Odra zwróciła się o zmianę statusu imprezy, ale nie było to możliwe przez wzgląd na wspomnianą opinię policji. – Nawet jednak gdyby prezydent zmienił decyzję o zmianie statusu z imprezy masowej na niemasową to mecz mogło by obejrzeć maksymalnie nie 999 a tylko 200 widzów. Taką ilość określają przepisy dla imprezy niemasowej podwyższonego ryzyka – dodaje pani rzecznik.

 

(art)