Płomień Połomia jednak w klasie okręgowej, a Orzeł Jankowic zostaje w A klasie!

Decyzja zapadła w czwartek 4 sierpnia na zebraniu Wydziału Gier Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Katowicach. Płomień Połomia jako drużyna z najlepszym bilansem punktowym spośród spadkowiczów z wszystkich klas okręgowych ŚZPN miałaby zastąpić w grupie IV Walkę Makoszowy Zabrze. Ta zdecydowała o wycofaniu się z rozgrywek, zaś Płomień na propozycję przystał. Prezes drużyny z Połomi nie obawia się rywalizacji w grupie IV.

– Faktycznie wyjazdy będą nieco dalsze, bo to grupa zrzeszająca drużyny głównie z Zabrza i Gliwic. Damy sobie z tym problemem radę. Przeliczyliśmy to i nie jest to dla nas wydatek, z którym nie damy sobie rady – wyjaśnia Krzysztof Goraus, prezes Płomienia. Wg jego wyliczeń dalsze wyjazdy będą kosztować Płomień około 1000-1200 zł więcej niż do tej pory. Na razie nie wiadomo czy ŚZPN opracuje nowy terminarz, czy po prostu Płomień rozegra te spotkania, które miała grać Walka. – Czekamy na decyzję. Gdybyśmy mieli wskoczyć do terminarza za Walkę to pierwszy mecz zagramy z Łabędami u siebie – mówi Goraus.

Decyzja w sprawie Płomienia to również dobra wiadomość dla drużyny Orła Jankowice, która w minionym sezonie na finiszu rybnickiej A klasy zajęła 14 spadkowe miejsce. – W tej sytuacji drużyna ta, jako że zajęła najwyższe miejsce spośród trójki spadkowiczów pozostaje w A-klasie – wyjaśnia Franciszek Wrana, prezes Podokręgu Rybnik. Trener Orła zapewnia, że mimo zaskakującego obrotu spraw drużyna jest gotowa na rywalizację na wyższym niż planowano szczeblu rozgrywek. – Uważam, że skład mamy mocniejszy niż ten w ubiegłym sezonie i bez problemu powinniśmy sobie poradzić – mówi Paweł Kaszyca, trener Orła Jankowice.

(art)