Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Przyszłość rozbita przez lidera. Pech bramkarzy

18.09.2011 13:18 | 24 komentarze | art

 

W wyjazdowym spotkaniu przeciwko Pniówkowi Pawłowice Przyszłość Rogów miała niewiele do powiedzenia. Kolejny raz słabo zagrała w defensywie i przegrała z liderem aż 4:0.

 

Przyszłość rozbita przez lidera. Pech bramkarzy
Robert Żbikowski starał się w meczu przeciwko swojej byłej drużynie, ale tego dnia niewiele mógł zdziałać. Fot. Rafał Jabłoński
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

 

Gorzej ten mecz dla rogowian ułożyć się nie mógł. Już po kwadransie gry Przyszłość przegrywała 2:0. W 10. minucie pięknym strzałem z 30 metrów popisał się Robert Tkocz, a w 15. minucie Bartosz Wojtków, wykorzystał sytuację jeden na jeden z Mateuszem Łobaczewskim. Przy drugiej bramce Bramkarz Przyszłości doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. - Prawdopodobnie doznał skręcenia stawu skokowego i kolana. Na pewno nie wystąpi w kolejnym meczu – mówi Tomasz Sosna, trener Przyszłości. Po przerwie gospodarze nie zwolnili i już w 51. minucie podwyższyli na 3:0. Pniówek wykonywał kilka rzutów rożnych z rzędu i w końcu Rafała Niedzielę pokonał Dawid Oszek. Nie był to koniec złych wieści dla kibiców Przyszłości. Niespełna 5 minut później szarżującego w polu karnym zawodnika gospodarzy przewrócił interweniujący Niedziela. Sędzia dopatrzył się w zagraniu bramkarza faulu, odgwizdał więc rzut karny a na domiar złego pokazał Niedzieli czerwoną kartkę! – Tej decyzji nie mogę zrozumieć. Sam faul był mocno wątpliwy, zaś pokazanie czerwonej kartki bramkarzowi jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe – uważa Sosna. W tej sytuacji w bramce drużyny z Rogowa musiał stanąć zawodnik z pola. Wybór padł na Rolanda Kachela, który od razu został pokonany strzałem z rzutu karnego przez Łukasza Halamę. Nie był to koniec pecha Przyszłości. Kwadrans przed końcem meczu z rozbitą głową boisko musiał opuścić Dawid Hanzel.

 

Tomasz Sosna, trener Przyszłości: Znów szybko straciliśmy bramki i cały plan na mecz trzeba było układać od nowa. Gra w defensywie jest niestety naszą bolączką. W ostatnich 3 meczach straciliśmy 10 bramek. Popełniamy zbyt wiele błędów, po których rywale dochodzą do takich sytuacji o jakich my możemy jedynie marzyć. W przerwie tłumaczymy sobie, że chcemy jak najszybciej strzelić gola, a to rywal strzela nam kolejnego gola i w zasadzie jest po meczu. Tak grać w defensywie nie możemy i coś w tej sprawie trzeba zmienić, może nawet kosztem gry ofensywnej. Czekają nas zmiany, oczywiście o ile dalej będę trenerem bo zdaję sobie sprawę, że to co prezentujemy obecnie może się kierownictwu klubu nie podobać.

 

Przyszłość: Łobaczewski (25. Niedziela) – Woniakowski, Pucka, Kachel, Marcinkowski – Benauer, Sałek, Kolisz, Cichecki (70. Markiewicz) – Hanzel (74. Radosław Żbikowski), Robert Żbikowski (84. Wieczorek).

 

Pniówek Pawłowice – Przyszłość Rogów 4:0 (2:0)

Bramki: Tkocz, Wojtków, Oszek, Halama (k)

 

(art)

 

Czytaj więcej we wtorek w Nowinach Wodzisławskich