Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Sport daje i zabiera

21.09.2011 11:33 | 0 komentarzy | pm

Jacek Wszoła, lekkoatleta, który zadziwiał świat w latach 70-tych przyjechał do Rybnika na tradycyjny już "Mityng z Olimpijczykiem", organizowany przez Fundację Elektrowni Rybnik.

Sport daje i zabiera
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jacek Wszoła wspominał lata młodości, gdy odkrywał dopiero w sobie zamiłowanie do lekkiej atletyki, by potem przejść do lat szczytowej formy, przybliżyć warunki jakie panowały na igrzyskach w Montrealu i Moskwie. Nie zabrakło także refleksji na temat kondycji polskiego sportu, w szczególności lekkoatletyki. - Jako dziecko byłem niski, nikt się nie spodziewał, że będę lekkoatletą - mówił Jacek Wszoła. - A już zupełnie nikt, że będę to robił zawodowo - dodał. Mistrzem olimpijskim został w wieku 20 lat, jaki więc miało to wpływ na jego karierę i życie prywatne? - Z jednej strony, pomyślałem, że to niesamowity wynik, że już na starcie osiągnąłem szczyt - wspomina mistrz olimpijski z Montrealu. - A jednak zaraz po chwili pojawiły się kolejne cele. W moim przypadku była to walka o rekordy - dodaje. Nie obyło się także bez zachęcania młodych do uprawiania sportu już nie tylko rekreacyjnie. - Aby zostać w lekkoatletyce kimś trzeba oczywiście pracować, ale ważne, by być systematycznym. Dziś wystarczą naprawdę solidne treningi z dobrym szkoleniowcem i systematyka, a można wylądować nawet w kadrze narodowej - mówił Jacek Wszoła. - Dla was może już trochę za późno na tak wyczynowe podejście, jednak jeśli macie młodsze rodzeństwo, w wieku szkoły podstawowej, pogadajcie z nimi, to świetna przygoda - zachęcał.

Więcej w Tygodniku Rybnickim