W Lublińcu Zorza zachowała szanse na końcowy tryumf, o który powalczy w Wodzisławiu
Tak wyrównanej i zaciętej walki mistrzostwo III ligi siatkarskiej kobiet nikt się pewnie nie spodziewał. W pierwszy turnieju finałowym, który odbył się w dniach od 10 do 12 lutego w Lublińcu Zorza wygrała jedno spotkanie, w dwóch musiała uznać wyższość rywalek.
Po turnieju w Lublińcu Zorza do lidera traci tylko punkt, a drugi turniej rozgrywany będzie w Wodzisławiu. Sprawa tytułu ciągle jest więc otwarta.
Huśtawka emocji
Do Lublińca zawodniczki Zorzy pojechały w glorii najlepszej drużyny sezonu zasadniczego. W pierwszym dniu zawodów musiały uznać jednak wyższość MOSM-u Tychy czyli drużyny, która w drugim etapie sezonu zasadniczego dwukrotnie przegrywała z Zorzą. W meczu przeciwko tyszankom podopieczne trenera Andrzeja Brzezinki miały zbyt wiele przestojów w grze, wykorzystanych przez MOSM. Rozpoczęły dobrze, bo od wygranego seta, ale kolejne dwa należały już do rywalek. Kiedy w secie nr Zorza wygrała aż do 14 wydawało się, że tie break będzie formalnością. Nic z tego, to rywalki zdołały się otrząsnąć i wygrały ostatniego seta, pokonują Zorzę 3:2.
Na szczęście siatkarki Zorzy zbyt długo nie rozpamiętywały porażki i bez zbędnej paniki podeszły do meczu z Dębowianką, która w meczu otwarcia turnieju pokonała 3:1 innego faworyta rozgrywek Victorię Lubliniec. W meczu z Dębiowanką wodzisławianki zagrały w pełni zmobilizowane i nie dały rywalkom chwili oddechu, wygrywając 3:0. W drugim tego dnia meczu kolejne niespodziewane zwycięstwo odniosły tyszanki, pokonując 3:0 Victorię.
Pechowe tie breaki
Tym samym przed trzecim dniem turnieju niespodziewanie z kompletem zwycięstw prowadziły Tychy, a bez zwycięstwa pozostawała Victoria. Niedziela jeszcze bardziej zagmatwała tabelę finałowego turnieju. Najpierw Tychy przegrały 2:3 z Dębowianką. Zorza miała okazję zrównać się punktami z czołową dwójką i przy okazji pogrążyć Victorię (zwycięstwo premiuje się w takim turnieju 2 punktami, porażkę 1 punktem). Tej szansy wodzisławiankom nie udało się wykorzystać. Zorza przegrywała już w setach 2:0, ale zdołały wyrównać stan meczu. Niestety po raz kolejny wodzisławianki zawiodły w tie breaku. Choć prowadziły już 9:6 to przegrały 12:15.
Porażka ta niczego jeszcze nie przesądza. Przy tak wyrównanej stawce Zorza w dalszym ciągu ma szansę na końcowy tryumf. Tym bardziej, że drugi i ostatni turniej rozegrany zostanie w Wodzisławiu w dniach od 25 do 27 lutego.
(art)
Skład Zorzy: Ostrzołek (kapitan), Wieliniec, Dusza, Małek, Szado, Wójcik, Michalska (libero), Sowisz, Prokop, Hibner, Szczygieł, Dudek.
Zorza Wodzisław - MOSM Tychy 2:3 (25:22, 21:25, 16:25, 25:14, 13:15)
Zorza Wodzisław - Dębowianka Dębowiec 3:0 (25:23, 25:18, 25:23)
Victoria Lubliniec - Zorza Wodzisław 3:2 (25:21, 25:22, 19:25, 18:25, 15:12)