Borowik zabrał 3 punkty

Derby Czerwionki-Leszczyn zawsze niosą ze sobą niespodzianki. Nie inaczej było 25 marca w meczu lokalnego KS 23 Górnika Czerwionka przeciwko LKS Borowikowi Szczejkowice, bo początek niedzielnego spotkania zapowiadał się mało emocjonująco. Pierwszą połowę spotkania przespały tak naprawdę obie drużyny – choć bardzo długo trwała wymiana akcja za akcję, to żadna z ekip tak naprawdę nie zagroziła bramce przeciwników. Przełamanie przyszło już w w doliczonym czasie pierwszej części, gdy to po wykonanym stałym fragmencie gry do piłki po zamieszaniu pod bramką dopadł kapitan Borowika, Henryk Furgoł i wyprowadził szczejkowiczan na prowadzenie. Stracona „do szatni” bramka wyraźnie podłamała Górnika, który w drugiej połowie kompletnie oddał pole gościom. Piłkarze Borowika akcja za akcją znajdowali drogę w pole karne gospodarzy, których obrona po przerwie grała kompletnie chaotycznie. Problem w tym, że z akcji Borowika wynikało niewiele i choć wiele wskazywało, że szczejkowiczanie wygrają wysoko, mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla gości. Czerwionka nie może być zadowolona z takiego obrotu spraw, choć przed meczem to właśnie trener Majorczyk emanował optymizmem przed inauguracja rundy. Wydaje się, że mecz po takiej grze mecz i tak zakończył się dla Czerwionki szczęśliwie – Borowik okazał się za mało skuteczny, by wyraźniej zasygnalizować, kto tak naprawdę grał w tym meczu piłką.

KS 23 Górnik Czerwionka 0:1 LKS Borowik Szczejkowice

BRAMKI: Furgoł (47.)

SKŁADY:
Górnik – Małachowski, Bysiec P., Kwoska, Tokarz, Młynek, Janas, Kopiecki (55. Michalski), Słupik (77. Bysiec Ł.), Pawlik (84. Vorreiter), Kozłowski (46. Bobek), Wójcik
Borowik – Gruszka, Szymański, Barczyk, Gancarz, Furgoł, Biela (90. Bukowiec), Piecha (90. Benisz), Dyrbuś, Szala, Boroń (60. Kacprzak), Koczorowski

KARTKI: Młynek (ż) – Gancarz (ż), Barczyk (ż)

Komentarze trenerów tylko w dodatku sportowym do Tygodnika Rybnickiego!