Przyszłość zrewanżowała się za jesień
W dzisiejszym meczu Przyszłość Rogów pokonała pewnie wicelidera Pniówek Pawłowice 3:1. Podopieczni Tomasza Sosny są coraz bliżej zapewnienia sobie utrzymania w III lidze.
Gospodarze faworytem sobotniego meczu nie byli, ale zaczęli z zębem i od początku sprawiali gościom sporo problemów. Inna rzecz, że każdą z trzech bramek zdobyli przy sporej pomocy gości. Przyszłość objęła prowadzenie w 24. minucie spotkania. Goście zbyt koronkowo, wymieniając wiele podań próbowali wyjść z własnej połowy, w końcu naciskani przez rywali stracili futbolówkę na swojej połowie, która trafiła do Kamila Benauera. Ten nieatakowany przez obrońców śmiało wdarł się w pole karne i strzałem w długi róg dał prowadzenie swoje drużynie. Kwadrans później wyrównał Robert Tkocz, który mimo asysty obrońcy strzałem ze sporego kąta zdołał umieścić piłkę w siatce. Był to okres przewagi drużyny gości. - Przez 30 minut graliśmy bardzo dobrze, co jednak przy tej pogodzie kosztowało nas sporo sił i przeciwnik zaczął dochodzić do głosu - komentował Tomasz Sosna, trener Przyszłości.
Bramka do szatni
To jednak miejscowi schodzili na przerwę w lepszych humorach. W samej końcówce pierwszej połowy zawodnicy Pniówka znów popełnili prosty błąd przy próbie wyjścia z własnej połowy. Piłkę spód nóg zawodnika gości wyłuskał Dawid Hanzel, który posłał ją do lepiej ustawionego Roberta Żbikowskiego, a ten strzałem w okienko nie dał najmniejszych szans bramkarzowi Pniówka. W drugiej połowie obie drużny stworzyły sobie po kilka dobrych okazji. Najlepszej nie wykorzystał zawodnik Pniówka, który nie trafił do pustej bramki. Zemściło się to w doliczonym czasie gry. Gospodarze wykonywali rzut wolny z niemal prawego narożnika. Sebastian Markiewicz zacentrował na długi słupek, piłki nie przeciął bramkarz gości i ta wpadła w okienko.
Udany rewanż
Tym samym Przyszłość udanie zrewanżowała się za jesienną porażkę 4:0 w Pawłowicach. Zgromadziła na swoim koncie już 32 punkty, zajmuje obecnie 9. miejsce i jest coraz bliższa utrzymania w III lidze.
Tomasz Sosna, trener Przyszłości: Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, choć te trzy punkty nie przyszły nam wcale łatwo. Dla nas te punkty zdobyte w meczu z tak wymagającym rywalem są bezcenne. Moja drużyna dobrze się spisała, zagrała z dużym zaangażowaniem i mimo że rywal próbował odwrócić losy meczu nie pozwoliła na to.
Skład Przyszłości: Paś, Radosław Żbikowski, Sander, Lalko, Pucka, Benauer (78. Wieczorek), Ciuberek, Kolisz, Markiewicz, Robert Żbikowski (91. Piechaczek), D. Hanzel (86. Glenc).
Przyszłość Rogów – GKS Pniówek Pawłowice 3:1 (2:1)
Bramki: Benauer (24.), Robert Żbikowski (45.), Markiewicz (90.) - Tkocz (39.)
(art)
Komentarze
6 komentarzy
a ja uważam, że najlepszym zawodnikiem na boisku był Robert Tkocz z Pniówka strzelił bardzo ładną bramkę i panował w środku pola
Poprzedniku masz rację. Kamil szalał z piłką, ale Sebastian Markiewicz,który nie ma wiele okazji grać od początku tez duży plus. Młodzież dojrzewa, czyli jest dobrze.
jak dla mnie najlepszy na boisku Kamil Benauer , te jego rajdy, przeciwnicy w ogóle sobie z nim nie radzili.
Strzelił gola 9/10 jak dla mnie
Bardzo ciekawy mecz w wykonaniu Przyszłości. Dużo emocji i zasłużone zwycięstwo w to upalne popołudnie. Bardzo dobry mecz Markiewicza. Wojtek Sałek musi się obawiać. Brawa!!!
racja tylko tak dalej
oby tak dalej