Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Przyszłość bez Sałka, za to z Sobikiem

30.07.2012 12:33 | 7 komentarzy | art

W wygranym przez Przyszłość Rogów 2:1 test-meczu z Energetykiem ROW Rybnik w drużynie z Rogowa wystąpiło kilku nowych zawodników.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

 

Dobre wrażenie sprawił, grający w II połowie bramkarz Marcin Musioł. 20-letni zawodnik występujący ostatnio w LZS Piotrówka, jako junior związany był z drużynami Gosława Jedłownik i Odry Wodzisław. W tej ostatniej zaliczył kilka występów na szczeblu I ligi. Oprócz niego testowani byli jeszcze Dawid Bober z Energetyka Rybnik (w Przyszłości gra już Dawid Bober, ale obaj nie mają ze sobą nic wspólnego), oraz Michał Adamczyk (wychowanek WSP Wodzisław). - Ja na tych zawodników jestem zdecydowany. Natomiast pozostaje kwestia podpisania umów. Rozmowy transferowe odnośnie Bobera i Adamczyka trwają. Jeśli chodzi o Musioła to prezes Piotrówki wyraźnie robi pod górkę. Od dwóch tygodni nie można z nim konkretnie porozmawiać. Planujemy więc pojechać do Piotrówki i tam sprawę rozeznać – wyjaśnia Tomasz Sosna, trener Przyszłości. To nie koniec ruchów transferowych. Zawodnikiem Przyszłości został młodzieżowiec Paweł Hojka (poprzednio beniaminek klasy okręgowej Polonia Łaziska). Najprawdopodobniej w Przyszłości zobaczymy też Marka Sobika, występującego ostatnio w GKS-ie Jastrzębie. Wychowanek Odry Wodzisław może być sporym wzmocnieniem. Wszak ma na swoim koncie kilka występów w Odrze na szczeblu I-ligi, a ocierał się również o kadrę drużyny występującej w ekstraklasie. By zagrać w Rogowie musi uzyskać zwolnienie z GKS-u Jastrzębie, z czym nie powinno być większych problemów.

 

Sałek zrezygnował

Przyszłość doznała jednak i strat. Dość niespodziewanie z gry zrezygnował jeden z liderów drużyny Wojciech Sałek. - Z jego wyjaśnień wynika, że nie da rady łączyć pewnych spraw z grą u nas. Podejrzewam, że wypłynie w innej drużynie – mówi Sosna. Dlatego trener Przyszłości musi jeszcze znaleźć wartościowego środkowego pomocnika. A do startu ligi zostały niespełna dwa tygodnie.

 

Fuzji nie będzie, współpraca tak

Na pewno nie dojdzie do fuzji Przyszłości z występującym z klasie okręgowej LKS Krzyżanowice. Kilka tygodni mówiło się o takiej opcji. Działacze jednak chcieli by po fuzji oba kluby mogły funkcjonować w dotychczasowych rozgrywkach pod swoimi nazwami. Tymczasem nie było takiej możliwości prawnej. Oba kluby będą jednak ze sobą współpracować na niwie sportowej. - Wybijający zawodnicy z Krzyżanowic będą mieć otwartą drogę do gry w naszej drużynie. Oczywiście jeśli zyskają akceptacją sztabu szkoleniowego – wyjaśnia Sosna.

 

(art)