Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Od teraz Bieńkowice będą punktować

26.08.2012 19:17 | 10 komentarzy | ma.w

- Trzy pierwsze kolejki potraktowałem jako sparingi do ustawienia drużyny. Już jestem o nią spokojny - twierdzi trener Zdzisław Małys. Dziś jego zespół wygrał 4:2 z Kobylą, według Małysa najsłabszym zespołem B klasy.

Od teraz Bieńkowice będą punktować
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

 

Do przerwy w meczu w Bieńkowicach było 2:1 dla gospodarzy. Ostatniego gola meczu goście zdobyli w samej końcówce. Tak jak pierwszą bramkę dla nich zdobył go Krzysztof Pytlik, jeden z bardziej doświadczonych zawodników w ekipie przyjezdnych. Strzelcy bramek dla gospodarzy: Mateusz Grunt 2, Piotr Ćwik i Tomasz Kloshek,

Mówi Zdzisław Małys

Obojętnie kto by dziś do nas nie przyjechał, byłem spokojny o wynik. Zespół jest już poustawiany. Wcześniej się poznawaliśmy, bywało, że gracza swojej drużyny poznałem dopiero na meczu. Dlatego jedyne co mi brakuje to stabilności w składzie, to kłopotliwe. Przychodzi się tu bardziej dla zabawy niż z obowiązku. Zaskoczyła mnie decyzja naszego doświadczonego stopera. Adrian Slany oznajmił mi, że chce trochę odpocząć od piłki. Taki rutyniarz, niesamowity zawodnik, szkoda. Próbuję go zastąpić ale bez efektu. Bramkarz też musi nad sobą popracować, to jeszcze junior uczy się na błędach.

mówi Bogusław Koczy, trener Kobyli

Bramki straciliśmy po błędach naszej defensywy i bramkarza. Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. Widać, że brakuje nam piłkarzy. Awans wziął się praktycznie z niczego, wzmocnień brak, raczej osłabienia w tych pierwszych, ciężkich meczach. Poza tym brakuje nam skuteczności a rywale wykorzystują co się nadarzy. Tak jak w meczu z Bieńkowicami, mieliśmy dwie setki, nie  wykorzystaliśmy a oni nas skarcili.