Wtorek, 24 września 2024

imieniny: Gerarda, Teodora, Hermana

RSS

Mamy jeszcze wiele punktów do zdobycia

05.12.2012 16:05 | 4 komentarze | E.T.

Drugim siatkarzem który odpowiedział na parę pytań jest środkowy KS AZS RAFAKO Racibórz, Paweł Cieślar. Zawodnik który jest absolwentem PWSZ kontynuuje obecnie studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach.

Mamy jeszcze wiele punktów do zdobycia
Paweł Cieślar przed meczem z Katowickim Spodkiem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W sobotę pokonaliście Spodek Katowice, jednak po meczu nie wszyscy byli zadowoleni.

- Ja również nie byłem zadowolony, uważam że graliśmy słabo jak na swoje możliwości, ale pomimo tego wygraliśmy 2 pierwsze sety i kiedy wydawało się wywieziemy z Katowic 3 oczka coś w naszej grze się załamało. Wygraliśmy, co prawda 3-2 ale powinniśmy zdobyć 3 punkty.

Prowadząc 2:0 mogliście zrobić dwie rzeczy, wygrać 3:0 lub przegrać 3:2. Tie-break zaczął się fatalnie dla nas, prowadzenie gospodarzy 5:1 nie wróżyło wygranej. Wy jednak zmobilizowaliście się i zwyciężyliście 3:2. Myślisz, że zabrakło koncentracji przy prowadzeniu 2:0 czy Spodek poprawił swoją grę.


- Z tego, co zauważyłem jedyna ich zmiana to fakt ze od 3 seta starali się wzmocnić zagrywkę jednak popełniali masę bledów w tym elemencie. Nie wiem czy to kwestia koncentracji, ale w kocówce 3 seta cos stało się z naszym atakiem, prowadząc nie skończyliśmy 5 ataków i to spowodowało przegraną.  Nasza gra jest bardzo nierówna, okazuje się że lepiej nam się gra, kiedy gonimy wynik jak to miało miejsce w tie- breaku niż jak prowadzimy jak to było z kolei w 3 i 4 secie.

Kilka osób zauważyło, że od dwóch, trzech meczów Twoja zagrywka znacznie się wzmocniła, robisz mniej błędów, a rywalom skutecznie utrudniasz przyjęcie.


- Staram się wprowadzać w meczu to, nad czym pracuję na treningach, moja zagrywka była dotychczas zbyt asekuracyjna i paradoksalnie popełniałem więcej błędów. Teraz staram się więcej ryzykować i jak na razie się to opłaca, mam nadzieje ze tak będzie dalej.

W tym sezonie trafiliśmy do mocnej i bardzo wyrównanej grupy. Jak pokazują wyniki każdy może wygrać z każdym. Nie znalazł się jednak mocny na TKS Tychy. Obawiacie się środowego pojedynku
z liderem tabeli?


- Znamy zespół z Tychów i wiemy ze grają tam naprawdę dobrzy gracze z przeszłością w Plus Lidze lub I lidze, ale tacy byli też w zespołach z Milicza i Wałbrzycha. Skoro z nimi udało się powalczyć to, dlaczego tak ma nie być z zespołem z Tychów. Szanujemy ich, ale na pewno się ich nie boimy.

Twój kolega z drużyny, Rafał Kubiak, powiedział, że lepiej gra się z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem. Zgadzasz się z tym czy jednak wolisz grać w roli faworyta? Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie czy do każdego meczu podchodzisz tak samo?

- W pełni się zgadzam z Rafałem, pamiętam jak jechaliśmy do Milicza, graliśmy na luzie nie przejmując się niepowodzeniami a ciesząc się z każdego punktu. Gra się wtedy na większej „fantazji”, bo nic się nie musi. Mam nadzieję ze tak samo będzie w środę.

Do drużyny dołączyło sporo nowych zawodników. Maciej Kowalonek i Piotr Sęk regularnie wychodzą w pierwszej szóstce. Na swoją szansę czeka Wojtek Kruk, Arek Grzelak i Michał Białuski.
W jakich meczach widzisz by zmiennicy pozostali dłużej na boisku?


- Myślę ze to akurat pytanie do trenera, jednak niewątpliwie każdy z nich na swojej pozycji ma silnych konkurentów z większym ograniem w II lidze, uważam jednak ze każdy z nich ma potencjał żeby zostać szóstkowym zawodnikiem.

Przed nami ostatni mecz rundy zasadniczej – w sobotę zaczynamy mecze rewanżowe. W pierwszym pojedynku pokonaliśmy KS Milicz na wyjeździe 3:2. Liczysz, że powtórzymy wynik czy pokusimy się o zwycięstwo za 3 punkty we własnej hali.

- Z takim zespołem jak Milicz każde zwycięstwo jest cenne, nie ważne czy będą to 3 czy 2 punkty, ale znamy również swoją wartość i wiem że jeżeli wszyscy zagramy dobrze możemy zgarnąć pełną pulę.

W tamtym sezonie wszyscy mówili, pisali, wróżyli nam grę o I ligę. Niestety, nie uda się, choć zabrakło naprawdę niewiele. W tym sezonie gracie swoje i jak na razie utrzymujecie się cały czas w górze tabeli. Myślicie czasem o play-offach?


- Po wielkim rozczarowaniu, jakim było dla nas odpadniecie bądź co bądź na własne życzenie z walki o play- offy w ubiegłym sezonie staramy się nie wybiegać tak daleko. Skupiamy się na najbliższym meczu żeby wypaść jak najlepiej. Do play- offów jeszcze bardzo dużo meczów do rozegrania i wiele punktów do zdobycia wiec ja osobiście na razie nie zaprzątam sobie tym głowy.