Mistrzostwa Polski Szkół w pływaniu już w sobotę w Raciborzu
Już w najbliższą sobotę i niedzielę , Racibórz zostanie niekwestionowaną stolicą polskiego pływania. W tych dniach 16 i 17 marca na pływalni raciborskiej SMS i PWSZ odbędą się Mistrzostwa Polski Szkół pod honorowym patronatem Marszałka Województwa Śląskiego – Mirosława Sekuły.
Impreza ma charakter cykliczny i od kilkunastu lat nieprzerwanie organizuje ją Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu. Tylko raz w dotychczasowej historii zawodów uczestnicy rywalizowali poza placówką kierowaną przez dyrektora, Arkadiusza Tylkę . W 2010 roku z powodu remontu pływalni młodzi sportowcy startowali w niedalekim Radlinie. Swój udział w tegorocznych zawodach zapowiedziało już 339 zawodniczek i zawodników z 44 klubów z całej Polski. Jak zwykle zawody odbywać będą się na dwóch pływalniach. Basen przy PWSZ przy ul. Słowackiego 55, będzie gościł uczniów szkół podstawowych. Natomiast pływalnia SMS przy ul. Śląskiej 3, gimnazjalistów. Zawody każdego dnia rozpoczynać będą się o godz.10.00, Natomiast finały przewidziano w sobotę na godz. 17.00, a w niedzielę na 16.00. Smaczkiem wyścigów powinna być sztafeta 8 x 100 metrów, sposobem zmiennym, w której w każdej ekipie swoje możliwości zaprezentują cztery dziewczyny i czterech chłopców. Uroczyste otwarcie krajowego czempionatu zaplanowano na pływalni SMS przy ul. Śląskiej 3. w sobotę(16.03) o godz. 16.30. Jak informuje Ewa Lewandowska, jedna z głównych organizatorów zawodów, podczas oficjalnego otwarcia w gronie zaproszonych gości pojawią się między innymi Bogusław Śmigielski i Adam Matusiewicz – Marszałkowie Województwa Śląskiego, którzy zrobili bardzo dużo dla rozwoju raciborskiego ZSOMS i polskiego pływania w ogóle. Będzie także Andrzej Kowalski, nowy prezes Polskiego Związku Pływackiego. Natomiast władze samorządowe reprezentować będą Mirosław Lenk – prezydent Raciborza i Adam Hajduk – Starosta Powiatu Raciborskiego. Podczas oficjalnej części zawodów odbędzie się również „Inauguracja Wojewódzkich, Regionalnych i Miejskich Dni Olimpijczyka” To z kolei inicjatywa Wojciecha Nazarko, prezesa Klubu Olimpijczyka „Sokół” i jednocześnie twórcy oraz pomysłodawcy Mistrzostw Polski szkół w pływaniu. Pierwsze ekipy zameldują się w Raciborzu już w piątek późnym popołudniem. W sobotę i w niedzielę poznamy nowych mistrzów Polski. W tym gronie z pewnością będzie także wielu uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu, którzy przed własną publicznością będą się starali pokazać z jak najlepszej strony.
Komentarze
2 komentarze
Z innych "kwiatków" można wspomnieć koszt wyżywienia dla dzieci. 45zł za obiad i kolację to lekko licząc dwukrotna przebitka (zwłaszcza, że w lokalu, w którym serwowano posiłki był wywieszony cennik i każdy mógł sobie sprawdzić co ile kosztuje :-). Zdzieranie skóry z rodziców dzieci, dla których start w takich mistrzostwach jest jednym z najważniejszych wydarzeń w roku, to najbardziej prymitywny sposób zarobkowania. Gdyby jeszcze te pieniądze poszły na wynajęcie Omegi do liczenia czasu i tablicy świetlnej, to może byłoby to jakimś kulawym wytłumaczeniem, ale zawody zorganizowano jak najmniejszym kosztem organizatorów. W efekcie kilku trenerów wprost stwierdziło, że to był ich ostatni przyjazd na ten basen. Jako rodzić dziecka pływającego trzeci rok byłem już na wielu zawodach w Polsce i za granicą, ale tak dziadowskich zawodów jeszcze nie widziałem. Organizator powinien przeprosić dzieci, rodziców i szkoły za tak fatalnie przeprowadzone zawody. Tylko jak zwykle dzieci stanęły na wysokości zadania. Niektóre konkurencje były mega pasjonujące, a rywalizacja w trzeciej serii sztafety im. Jaworskiego (abstrahując od późniejszych dyskwalifikacji) to było rzeczywiście coś!
Jeśli chodzi o organizację Mistrzostw Polski Szkół Sportowych - szkoły podstawowe to trudno to nazwać inaczej jak skandal. Rozgrywanie takich zawodów powinno się powierzać ośrodkom, których baseny przynajmniej w minimalnym stopniu spełniają wymagania regulaminu. Poza tym, jeśli coś nazywa się Mistrzostwami Polski to przydałoby się prowadzić automatyczny pomiar czasu. Ręczny pomiar prowadził do sytuacji, w których zawodnicy, którzy ewidentnie dopływali później mieli lepsze czasy i niestety dotyczyło to również finałów A i miejsc medalowych! Poza tym na pływalni nie było tablicy z wynikami!!! Proszę mi powiedzieć jak kibice mają się emocjonować zawodami, jeśli nie widać kto przypłynął z jakim czasem. A w systemie eliminacje-finały (a nie seriami na czas) śledzenie czasów jest bardzo istotne.