Koniec dobrej passy Górnika
Pierwszą od pięciu spotkań porażkę ponieśli zawodnicy Górnika Pszów. Mecz rozegrany w Czyżowicach zakończył się zwycięstwem podopiecznych Antoniego Jelenia 2:0. Pierwsze spotkanie obu ekip zakończyło się pewnym zwycięstwem Pszowa 3:0.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Gra obu zespołów cieszyła oko. W 25. minucie po rzucie rożnym bramkę głową zdobył Artur Cichy. Drużyna Górnika po stracie bramki nieco osłabła, a Naprzód szedł za ciosem. Zawodnicy Pszowa w całym meczu zdołali dwa razy oddać groźny strzał na bramkę rywala. Gospodarze spotkania kilkakrotnie mieli okazje do podwyższenia wyniku. Pomocnik Kamil Kucharski, spisujący się w tym spotkaniu znakomicie, nie wykorzystał wielu szans na podwyższenie rezultatu meczowego. Dopiero kapitan Rafał Mandera na kwadrans przed końcem, bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył bramkę i ustanowił wynik na 2:0.
Tomasz Gajewski, trener Górnika Pszów: Z mojego punktu widzenia przegraliśmy w najniższych rozmiarach. Gospodarze byli lepsi i przegrana 2:0 jest dla nas najmniejszym wymiarem kary, bo mogliśmy przegrać dużo wyżej. W pięciu spotkaniach odnieśliśmy cztery zwycięstwa i nie graliśmy jakieś rewelacyjnej piłki, spodziewałem się że wcześniej czy później przyjdzie porażka i przyszła teraz zupełnie zasłużenie.
Antoni Jeleń, trener Naprzodu Czyżowice: Moim zdaniem powodem zwycięstwa a co za tym idzie dobrej gry jest podejście chłopaków. Widać, że piłka bawi ich i sprawia im przyjemność. Jest bardzo fajna atmosfera w drużynie, w klubie i to przenosi się na murawę. To był nasz piąty mecz w trwającej rundzie i tak jak poprzednie spotkania był on dobry w wykonaniu chłopaków, co bardzo cieszy.
Naprzód Czyżowice - Górnik Pszów 2:0 (1:0)
Artur Cichy 25., Rafał Mandera 76.
Naprzód: Michał Łagoda, Marek Raszczok (87. Paweł Tannenberg), Mateusz Buko, Artur Cichy, Paweł Kucharski, Mateusz Szuścik, Sebastian Buko (73. Łukasz Raszczok), Tomasz Szydlik, Rafał Mandera, Zbigniew Adamczyk (65. Krzysztof Raszczok), Kamil Kucharski (89. Krzysztof Stelmaszek).
Pozostali rezerwowi: Szymon Kamczyk, Sebastian Sosna, Artur Sosna.
Żółte kartki: Artur Cichy.
Trener: Antoni Jeleń.
Górnik: Daniel Szkuta, Krzysztof Sikora (46. Paweł Krótki), Dawid Klima (60.Tomasz Wardęga), Radosław Szpak (82. Bartosz Ochyj), Bogusław Drobny, Daniel Szczepan, Dariusz Mańka, Artur Sobala, Bartosz Stawarski, Jacek Kwiatoń, Krzysztof Knesz.
Pozostali rezerwowi: Kacper Kłopocki, Michał Zdybski, Seweryn Jaskółka, Mariusz Krakowczyk.
Trener: Tomasz Gajewski.
fot./art. Klaudia Grzegoszczyk
Komentarze
7 komentarzy
Chyba cie straszy synek gdzie z takim składem i grą chcecie awansować do IV ligi? Skończylibyście jak Rydułtowy.
niechce Pszow awansować gajowy im koże przegrywać oni by czyżowice by 5-0 ograli jak by chcieli lipa nimo PSZOWkasy
Czyli grają i trenują już serio....Niedawno jeszcze pół-żartem ,pół-serio.
Darek Mańka wrócił z wojażów zagranicznych??!! Ponoć we Francji u Szarmacha bywał....
Czyżowice grają fajną piłkę. i są to przede wszytskim młode chłopaki ! a nie stare dziadki !
no to po awansie, zas je wszystko ugrane
Co Kuchar mioł wczoraj sytuacji , tego się nie do !