Szczęśliwy remis Odry w Głubczycach
Chociaż remis na wyjeździe z reguły jest rezultatem całkiem przyzwoitym to jednak kibice Odry Wodzisław liczyli, że po środowej wygranej ze Startem Namysłów ich drużyna w Głubczycach zainkasuje pełną pulę.
Polonia Głubczyce to ostatnia drużyna ligi, nie licząc wycofanej z rozgrywek Victorii Chróścice. Tyle, że to gospodarze byli bliżsi wygranej. Na szczęście dla wodzisławian zmarnowali rzut karny.
Odra od początku starała się osiągnąć przewagę i w 12. minucie otworzyła wynik spotkania. Dośrodkowanie Marka Walczaka z rzutu rożnego na bramkę zamienił będący w coraz lepszej formie Marcin Staszewski, który zszedł na krótki słupek i głową skierował piłkę pod poprzeczkę bramki Polonii. Kilka chwil wcześniej ten sam zawodnik również trafił głową do bramki, ale wtedy sędzia uznał, że Staszewski znajdował się na pozycji spalonej i gol nie został uznany. W 38. minucie strzelec gola, będący na ten moment jedynym nominalnym napastnikiem Odry doznał kontuzji i musiał opuści plac gry. To chyba zdeprymowało jego kolegów bo zaczęli grać znacznie bojaźliwiej. W efekcie jeszcze przed przerwą gospodarze zdołali wyrównać, a gola zdobyli również po rzucie rożnym. Nie popisała się defensywa Odry, która nie upilnowała ani zgrywającego piłkę zawodnika, ani adresata tego podania czyli Tomasza Cieślika. W końcówce pierwszej połowy Odra mogła stracić kolejnego gola. Sędzia spotkania dopatrzył się w polu karnym faulu Marcina Grabowskiego na zawodniku Polonii i wskazał na 11. metr. Piłkarze Odry protestowali, dopatrując się wcześniej zagrania ręką zawodnika Polonii. Sędzia decyzji jednak nie zmienił, natomiast Tomasz Bąkowski doskonałą paradą zapobiegł utracie gola i do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Nie zmienił się również po zmianie stron. Odra nie potrafiła zdominować rywala, a w dodatku przy „chłodniejszej” głowie napastników Polonii, mogła nawet bramkę stracić. Straciła w końcówce meczu Bartosza Zygułę, który domagając się rzutu karnego za zagranie ręką w polu karnym obejrzał drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę. Skoro więc wodzisławianie nie potrafili sięgnąć po trzy punkty, dobrze że przynajmniej nie przegrali meczu z drużyną, która jest ich rywalem w walce o utrzymanie.
Skład Odry: Bąkowski, Gać, Grabowski, Sławik, Gojny, Kukla, Polak, Jakosz, Walczak (70. Balcer), Semeniuk (60. Czogalik), Staszewski (38. Zyguła).
Polonia Głubczyce – Odra Wodzisław 1:1
Bramki: Cieślik (38.) - Staszewski (12.)
(art)
Komentarze
9 komentarzy
odra do c klasy.Tam jej miejsce
Brawo Bąku, ty i Staszewski jesteście najlepsi
A ja nie wiem co je Herbut, ale jedno Wam powiem: To co on je, to jest przynajmniej po części finansowane z naszych zakupionych biletów. Wiadomo, funkcja zobowiązuje buahahahahaha )))))
Ja też zawsze sikam z Herbusia jak patrze na niego, jak on skacze przy linii jak taki nadmuchany balonik :)
kur.. jaki szcześliwy remis ty chyba nie wiesz co piszesz ODra przeważała karny gla głubczyc nie powinnien wogóle być jak go już dał to Odrze też się należał !!! hu.... tu są redaktorzy
wali mnie to kto jak wyglada, ale wez powiedz mu to w twarz a nie znowu chulganisz w internecie bandyto. stary chlop...
Widzieliście relację z meczu? A na niej Herbuta na fotce? Ale on śmieszny normalnie. Ten łysy arbuz na tułowiu coraz okrąglejszy, tułów to przypomina wielką literę O, a szyja to mu zanikła całkowicie. Powiedzcie mi co on je że wygląda jak maskotka firmy Michelin?
Bawoł faktycznie doszedł do kilku sytuacji... skutecznośc nie ta...
Faktycznie, sędzia spotkania dopatrzył się w polu karnym faulu, bo nikt inny tego faulu nie widział. Powinien być rzut wolny dla Odry po ewidentnym zagraniu ręką napastnika Polonii. Odra nie musiał się bacć, gdzyż przeciwnik miał w składzie Bawoła, który nie trafił z karnego oraz parę razy z kilku metrów do bramki.