Walczą o pieniądze i boisko ze sztuczną nawierzchnią
Dyskusja na temat przyszłości męskiej piłki nożnej w raciborskim magistracie. Ponad rok temu duże oburzenie w środowisku piłkarskim wywował fakt budowy aquaparku w miejscu najstarszego boiska w Raciborzu, które mieściło się na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Nie pomagały skargi i zażalenia, decyzja zapadła. U sympatyków piłki można było wyczuwać złość i żal, że zniszczono boisko, które służyło grupom młodzieżowym Unii Racibórz do trenowania i rozgrywania meczów. Piłkarze musieli przenieść się w zastępstwie na stadion Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej czy też boiska LKS Studzienna.
Tam młodzi adepci futbolu mecze rozgrywają do dziś i czekają kiedy w Raciborzu powstanie pierwsze pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią.
Do tej pory, gdy nastawał zimowy okres, Unia Racibórz, a także pozostałe kluby piłkarskie z regionu musiały korzystać ze sztucznych boisk m.in. w Rybniku, Wodzisławiu Śląskim, Świerklanach czy czeskim Krawarzu. To wiązało się nie tylko z kosztem wynajęcia boiska, ale także z dojazdami na mecze. W środę w raciborskim magistracie doszło do spotkania środowiska Unii Racibórz z prezydentem. Przybyli na to spotkanie sympatycy, przedstawiciele SMS-u, trenerzy, piłkarze i działacze klubu chcieli usłyszeć, co prezydent ma im do powiedzienia w sprawie nie tylko budowy boiska ze sztuczną nawierzchnią, ale i możliwości rozwoju młodych piłkarzy.
Maciej Kozina
Czytaj więcej w najnowszym numerze Nowin Raciborskich
Ludzie:
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.